Garnitur w prążek, nazywany kiedyś tenisem, wywodzi się od spodni sztuczkowych. W Londynie wciąż jest synonimem ubrania noszonego do biura. A dwurzędowy garnitur w paski uchodzi za power suit.
Garnitury w prążki – skąd się wzięły?
Dlaczego garnitury w prążki stały się ubraniem do pracy? Zaczęło się prawdopodobnie od spodni w paski, tradycyjnie noszonych do żakietu – takie zestawy można zobaczyć i dziś, podczas królewskich ślubów i wesel. W drugiej połowie XIX wieku tego rodzaju spodnie były stałym elementem dziennego stroju noszonego na Zachodzie przez dobrze sytuowane osoby. Nie dotyczyło to tylko arystokracji, ale także urzędników państwowych, przedsiębiorców i inteligencji. Z czasem w modzie codziennej dostojny żakiet z przedłużanym tyłem poszedł w odstawkę, ale pozostały spodnie, w Polsce nazywane sztuczkowymi. Postanowiono doszyć do tego marynarkę i tak powstał garnitur w paski.
Garnitur w prążek był kiedyś nazywany w Polsce garniturem w tenis. Może warto przywrócić to określenie? W Wielkiej Brytanii tkaninę w prążek nazywa się pinstripe albo chalkstripe, w zależności od tego, jak wzór wygląda z bliska. Ten pierwszy jest bardzo wyrazisty i składa się drobnych, przerywanych kropek przypominających główki szpilki. W przypadku drugiego rodzaj uprążków, chalkstripe, utrzymana jest linia ciągła w kształcie zwojów sznurka. Na tkaninie przypomina ona ślad po pociągnięciu kredą krawiecką. To właśnie chalkstripe był w Polsce nazywany tenisem.
Na szarej flaneli, użytej w moim najnowszym projekcie, szczególnie efektownie wyglądają prążki kredowe. Ponieważ flanela jest miękka i pochłania światło, prążek wydaje się rozmyty.
W Londynie prążkowany garnitur jest synonimem ubrania noszonego do pracy. Wciąż na ulicach brytyjskiej stolicy widzimy wielu mężczyzn noszących garnitury w paski. Potwierdzeniem popularności prążka są próbniki angielskich firm tkaninowych. Ze względu na duże zainteresowanie paski w różnych odsłonach są zwykle na początku wzornika.
Garnitury dwurzędowe w prążki a power look
Szary lub granatowy garnitur w prążek był w pierwszej połowie XX wieku ubraniem prawników, finansistów, przedsiębiorców i magnatów. Występował zwykle w kolorze szarym lub granatowym i był wykonany z wełny czesankowej albo flaneli. Preferowano prążek w kolorze kredy, rzadziej czerwony czy niebieski. Taki fason garnituru był także ulubionym rodzajem ubrania amerykańskich gangsterów. W ten sposób starali się wpasować w normy ubioru, jakie panują wśród elit.
Dziś garnitur w paski, w fasonie dwurzędowym, jest często nazywany power suit. W zamyśle ma emanować siłą i władzą. Przychodzą na myśl skojarzenia z Gordonem Gekko z filmu Wall Street i Jordanem Belfortem z Wilka z Wall Street. W tym podejściu nie chodzi o ubranie samo w sobie, ale o wpływ, jaki ono wywiera na osoby obserwujące. Mnie osobiście coraz bardziej interesuje jednak bezpośredni wpływ ubrania na osobę go noszącą. Prążkowany garnitur potrafi zmienić człowieka.
Ważnymi elementami power look są biały, włoski kołnierzyk (np. w koszuli typu winchester), biała poszetka ułożona prostokątnie, krawat we wzór i czarne buty. Często dochodzą do tego szelki ze skórzanymi uszami, które są przypinane do spodni za pomocą guzików. Szelki nie są już elementem bielizny, ale częścią eleganckiego wizerunku. Widoczne na zdjęciach szelki Albert Thurston to ten sam model (Eton stripe), który nosił wspomniany Gordon Gekko w filmie Wall Stret. Są dostępne w moim sklepie internetowym (klik klik).
Garnitur dwurzędowy z flaneli
Dwa lata temu uszyłem garnitur z flaneli czesankowej o gramaturze 340. W takiej lekkiej flaneli jest trochę zbyt chłodno zimą, a za gorąco już na początku wiosny. Teraz zdecydowałem się uszyć z tkaniny o gramaturze 400. Wybrałem włochatą (zgrzebloną) flanelę od Harrisons of Edinburgh. Materiał w dotyku przypomina puszysty kocyk. Jest tak miękki i przyjemny w użytkowaniu, że w uszytym z niego garniturze można nawet komfortowo zasnąć. Po powrocie z pracy nie mam wcale ochoty odwieszać ubrania do szafy.
Garnitur flanelowy to powinien być trzeci lub czwarty garnitur w szafie – warto go sobie sprawić, gdy mamy już garnitury przeznaczone docelowo na cieplejszą część roku. Przypomnę tylko, że garnitur całoroczny to fałszywa oszczędność. Takie ubranie nigdy nie da pełnej satysfakcji. Po ciemnym, granatowym garniturze wizytowym z wełny wysokoskrętnej w rozsądnej gramaturze (min. 300g) i jasnym garniturze letnim z tropiku warto uszyć szary garnitur z flaneli.
Słowo ostrzeżenia. Flanela to ciepły materiał i nie nadaje się na wieczorne wyjścia. Niestety dziś teatry, restauracje, puby czy kluby są często przegrzane. W grubej marynarce trudno jest wytrzymać w dusznej atmosferze. Osobiście, nawet zimą, wolę lekką marynarkę z tropiku, jeśli wiem, że wieczór spędzę w takim pomieszczeniu.
Garnitury dwurzędowe made to measure
Prezentowany w tym wpisie garnitur powstał w systemie made to measure, czyli półmiarowym. Został uszyty całkowicie na płótnie (full canvas), bez użycia klejenia. Posiada ręczne wykończenia takie jak dziurki, obszycia podszewki oraz pach, podszywany kołnierz, wykończenia klap i (na życzenie) także wszystkich szwów.
Najważniejszy w made to measure, obok zebrania miary, jest odpowiedni krój ubrań. To właśnie decyduje o tym, że nawet gotowe ubrania od najlepszych włoskich firm tak dobrze leżą. Oczywiście poprawki krawieckie są zawsze potrzebne. W moim przypadku musieliśmy podnieść plecy, a następnie zlikwidować poprzeczną fałdę na plecach (rollfałdę). Efekty widać na zdjęciach.
Marynarka jest wykonana na pół-podszewce, a ramiona nie mają żadnych wypełnień. Jej konstrukcja jest bardzo lekka. W marynarce widocznej na zdjęciach wybraliśmy wszycie klasyczne, ale bez żadnych poduszek.
Proces szycia garnituru made to measure, proponuję rozpocząć od wyboru tkaniny w Studio Szarmant. Firma Szarmant specjalizuje się w sprzedaży i dystrybucji najlepszych tkanin garniturowych z Anglii oraz Włoch. Chętnie odpowiemy na wszelkie pytania telefonicznie 880 91 48 48 lub mailowo info(at)szarmant.pl
Garnitur: MTM
Tkanina: Harrisons of Edinburgh
Koszula: Szarmant MTM
Krawat: Biagio Santo
Poszetka: Studio Szarmant
Kapelusz: Lock & Co.
Szelki: Albert Thurston
