Kaszmir – już sam dźwięk tego słowa przywołuje skojarzenie z ciepłem i przyjemnym dotykiem. Ten wspaniały typ wełny zapewnia komfort termiczny i wcale nie gryzie. Nieprzypadkowo kaszmir stał się najbardziej pożądanym materiałem zimowym.
Kto nie lubi okryć się ciepłym i eleganckim szalem? To chyba najbardziej nieodzowny spośród męskich dodatków na chłodne pory roku. Niemało jest panów, którzy nawet na mrozie potrafią się obejść bez nakrycia głowy – choć namawiam do noszenia kapeluszy, to wiem, że wszystkich i tak nie przekonam. Wielu mężczyzn stroni też od rękawiczek i jakoś im się udaje przetrzymać całą zimę bez nich. Ale szal to po prostu konieczność i mało kto próbuje udowodnić, że jest inaczej. Nawet przy plusowych temperaturach paradowanie z gołą szyją może momentalnie przyprawić o ból gardła.
Szal jest też ważny ze względów stylistycznych. Znajduje się tuż przy naszej twarzy, więc ma ogromny wpływ na to, jak jesteśmy odbierani. Co więcej, szal może stanowić o jakości zimowej stylizacji. Dlaczego?
O ile w ciepłych porach roku pokazujemy na ulicy wiele elementów ubioru (marynarka, koszula, krawat, poszetka, spinki do mankietów, zegarek…), o tyle zimą wszystko to jest zazwyczaj schowane pod płaszczem. Nasze stylizacje są przez to uboższe, więc tym bardziej szal wybija się na plan pierwszy. Może efektownie kontrastować z kolorem i wzorem płaszcza albo dyskretnie do niego nawiązywać. Ciekawe połączenie tych dwóch elementów garderoby pokazuje, jaki mamy styl. A już możliwość wyboru spośród kilku szalików znacząco ożywia nasz zimowy wizerunek.
Dlaczego kaszmir?
Kaszmir – ten dobrej jakości – to materiał absolutnie luksusowy. Zapewnia bardzo dobry komfort termiczny, porównywalny z wełną merynosową. Jest wyjątkowo miły w dotyku, nie drażni nawet wrażliwej skóry. I w odróżnieniu od wełen owczych wraz z noszeniem i praniem staje się coraz miększy. Ma też bardzo dobrą sprężystość, prawie się nie gniecie. Poza tym kaszmir długo zachowuje nadany mu kolor, nie szarzeje.
Kaszmir to wełna kozy kaszmirskiej. Nazwa pochodzi od regionu w północnych Indiach, u podnóża Himalajów. Hodowle kóz kaszmirskich istnieją też między innymi w Chinach (to największy producent tej wełny), a także w Afganistanie, Mongolii czy Australii.
Do wytwarzania pożądanej przędzy wykorzystuje się delikatne runo, które można pozyskiwać jedynie w chłodniejszej połowie roku. Wyczesuje się je specjalnymi grzebieniami, a nie strzyże, jak to się dzieje w przypadku owiec. Jedynie dłuższe spośród pozyskanych w ten sposób włosów nadają się do produkcji najbardziej ekskluzywnych materiałów, które posiadają poszukiwane cechy.
Jakość kaszmiru
Na rynku funkcjonują różne gatunki kaszmiru. Te gorsze nie są już tak miłe w dotyku i bardzo szybko tracą urodę. Mechacą się brzydko i zaciągają. We Włoszech w wielu sklepikach można kupić szale z kaszmiru za kilkadziesiąt euro. Często niszczą się już po kilku wyjściach. To tak jak z bawełną – może być fantastyczna albo zupełnie byle jaka.
Dobry kaszmir nie powinien się bardzo mechacić. Drobne włoski, wynikające z charakteru zgrzeblonej przędzy, zawsze będą widoczne na powierzchni tkaniny z kaszmiru (chyba że zrobimy z niego czesankę na garnitur), natomiast nie musimy się spodziewać efektu „kulkowania”. Szal z dobrego kaszmiru z powodzeniem przetrwa wiele, wiele sezonów.
Jak rozpoznać kaszmir właściwego gatunku? Trudno ocenić na pierwszy rzut oka, wymagałoby to dużego znawstwa. Najlepiej kupować po prostu u rzetelnego, sprawdzonego dostawcy.
Moje szale z kaszmiru
Szukając szali do sklepu Szarmant, wybrałem te wykonane przez cenionego producenta w Anglii. Wszystkie są wykonane ze stuprocentowego kaszmiru o wysokiej jakości. Noszą się doskonale i mogą posłużyć przez wiele lat.
Ich długość pozwala się dobrze okryć i zawiązać estetyczny węzeł. Wykończenie zostało urozmaicone frędzlami. Z bliska widać, że wybarwienie włosów nie jest jednolite. To daje typowy dla kaszmiru efekt melanżu, podkreślający naturalność materiału.
Do mojej kolekcji wybrałem kilka klasycznych szali jednokolorowych. Grafitowy, czekoladowy i zgaszony fiolet pasują do większości płaszczy męskich. Szal w ciepłym odcieniu kamelowym będzie wyglądać efektownie z ubraniami w różnych odcieniach niebieskiego lub szarości. Jasnoszary może wprowadzić odrobinę lekkości do ciemnych zestawów albo uzupełnić jaśniejszą stylizację, opartą na małym kontraście.
Zamówiłem także szale z wzorami charakterystycznymi dla tradycyjnej elegancji brytyjskiej – są to skomplikowane kraty i kompozycje oparte na pepitach o różnej skali. Dominują odcienie szarości, brązów i kolor rudy. Moją uwagę zwróciły poza tym szale z kobaltem oraz z chłodnym bordo wpadającym w fiolet. Są po prostu nieco inne od tych, które widujemy w większości sklepów. Wzorzyste szale z kaszmiru trudno uznać za równie uniwersalne jak te jednokolorowe, ale za to wprowadzają trochę fantazji w chłodnym okresie roku. Znajdziecie je na stronie mojego sklepu internetowego albo przy Poznańskiej 24 w Warszawie.
Lubię rzeczy efektowne, trwałe i przyjemne w użytkowaniu. Szale z kaszmiru niewątpliwie należą do tej kategorii. A zima w Polsce jest za długa, by warto było nosić kiepskie szaliki.