Z dużą satysfakcją mogę ogłosić, że sklep internetowy Szarmant został właśnie otwarty. Zapraszam! Po raz pierwszym przymierzałem się do założenia sklepu internetowego już trzy lata temu. Niestety nie zdążyłem przed Bożym Narodzeniem – a to przecież kluczowy moment dla branży handlowej – więc zająłem się rozwijaniem bloga. Potem co roku wracałem do tematu, ale zawsze brakowało czasu, doświadczenia w e-commerce i rąk do pracy. Sklep internetowy, który właśnie otwiera przed Wami swe podwoje, powinien był powstać już dawno. Czytelnicy dobre dwa lata temu zaczęli mnie pytać, czy sprzedawane w Studio Zaczkiewicz tkaniny można obejrzeć online. Wreszcie, zamiast gęsto się tłumaczyć, mogę z dumą odpowiedzieć: tak, Sklep.Szarmant.pl już działa!
W sklepie internetowym będziecie mogli kupić tkaniny garniturowe produkcji uznanych firm brytyjskich i włoskich. W skład naszej oferty wchodzą takie marki jak Harrisons of Edinburgh, H. Lesser & Sons, W. Bill, Hardy-Minnis, Dugdale Bros, Testa, Atelier Romentino, Drago oraz Carlo Barbera. Oferta jest bardzo szeroka. Mamy zarówno klasyczną wełnę czesankową, jak i delikatniejszą wełnę Super ’s, poza tym szkocki tweed, kaszmir, irlandzki len i oczywiście włoską bawełnę. Oczywiście nie koniec na tym – dzięki wizytom na prestiżowych targach, jak choćby Milano Unica, mam wiele pomysłów na poszerzenie asortymentu. Co do obecnie dostępnych tkanin – jeśli ktoś ma ochotę ich dotknąć i obejrzeć z bliska, zapraszam do Studio Zaczkiewicz, na ulicę Poznańską 24/20 w Warszawie. Na stronie www będziemy systematycznie wprowadzać kolejne wzorniki. Na razie wybraliśmy kilka najlepiej pasujących do koncepcji sklepu.
W sklepie internetowym obok tkanin dostępne będą także dodatki sygnowane Szarmant oraz Zaczkiewicz. W tej chwili są to krawaty, muchy oraz poszetki. Chciałbym, żeby Szarmant stał się marką bardziej dostępną. Zdaję sobie sprawę, że produkty z półki premium, które często prezentuję na blogu, mają swoją cenę i pozostają poza zasięgiem większości Polaków. Linia dodatków Szarmant w nowej odsłonie jest skierowana do osób, które chcą się dobrze ubrać, ale nie mogą sobie pozwolić na rzeczy bardzo ekskluzywne. Moim osobistym faworytem są tutaj knity. To sportowe krawaty zakończone prostokątnie, które obniżają formalny charakter ubioru. Nosimy je przede wszystkim do zestawów koordynowanych i garniturów sportowych. W ciemniejszych wersjach, np. granatowej, knit może sprawdzić się też w zestawieniu z garniturem biurowym i białą koszulą.
Obok linii Szarmant będzie także funkcjonować linia dodatków Zaczkiewicz. Pod nią planuję wprowadzać na rynek jak najlepsze produkty z danej kategorii. Przez ostatnie kilka lat na blogu opisywałem swoje doświadczenia z segmentem produktów premium. Nie chcę z tego całkowicie zrezygnować. Moim nazwiskiem będą sygnowane produkty dla osób dojrzałych, potrafiących docenić najwyższą klasę wykończenia i ręczne wykonanie.
Spośród tych właśnie produktów na szczególnie wyróżnienie zasługują pięciokrotnie składane krawaty grenadynowe bez podszewki, które wykonuje dla nas włoska manufaktura Fumagalli z Como. Są wykończone pięknym rulonikiem, a ich konstrukcja pozwala łatwo osiągnąć efektowny węzeł prosty (four in hand). Uzupełniają je gładkie poszetki z lnu wykonywane ręcznie, również we Włoszech. W pierwszej mini-kolekcji stawiam na proste rozwiązania, które zapewniają ponadczasowość. Jestem pewny, że jeśli wciąż będziemy nosić krawaty za 50 lat, to moje grenadyny nie stracą na szykowności.
Ofertę uzupełniają poszetki wykonane z drukowanego jedwabiu. Polecam Waszej uwadze zwłaszcza te z motywami zaczerpniętymi z plakatów vintage. Wbrew pozorom to jedne z najbardziej uniwersalnych poszetek w naszej małej kolekcji. W zależności od sposobu ułożenia można je dobrać do bardzo różnych kolorów i wzorów występujących na wielu krawatach. Doskonały wybór dla mężczyzn ceniących oryginalność stylu.
Na razie oferta sklepu ogranicza się do tkanin i dodatków, ale przyszły rok przyniesie wiele zmian, w tym rzecz jasna nowy asortyment. To, co teraz możecie obejrzeć, to tylko początek mojego projektu. Cieszę się, że jesteście ze mną przez ponad trzy lata. Bloga nie zamykam i nadal będzie stanowił integralną część mojej działalności. On też przeszedł zmianę wyglądu. Mam nadzieję, że nowa szata graficzna przypadnie Wam do gustu. Przez projekt przeszło trzech grafików i dopiero Jakub Kędziora poradził sobie z zadaniem.
Nie obawiajcie się, blog nie stanie się nagle gazetką reklamową informującą o sprzedawanych przeze mnie produktach. Wiem, że nie mogę zawieść zaufania czytelników. Internetowy sklep ma stanowić przede wszystkim uzupełnienie dla wpisów – chcę, abyście mogli łatwo znaleźć produkty równie dobre, jak te, które prezentuję w moich stylizacjach. Poza tym rozwój sklepu zapewnia mi niezależność. Dzięki niemu wciąż będą się pojawiać treści o charakterze niekomercyjnym – takie, w których rozwiewam Wasze wątpliwości, ganię źle pojętą elegancję, lub po prostu opowiadam o mojej pasji.
Zapraszam do zakupów, w szczególności późnych Mikołajów! Zamówienia składane do godziny 11.00 każdego dnia powinny dotrzeć już następnego. Odwiedź Sklep.Szarmant.pl
