„Tegoroczny Bond wychodzi ponad paradygmat granatowego garnituru, który w ostatnich latach zdominował męską modę. Bond jest szary…”. O ubraniach w najnowszym Jamesie Bondzie Skyfall
Blogowanie staje się dla mnie zawodem. W piątek rano w dniu premiery filmu Skyfall poszedłem do pracy … do kina. O 9.45 w kinie Femina nie było na szczęście tłumów, więc wraz z niecałym tuzinem widzów mogłem rozkoszować się nowym Bondem. Szczególną uwagę zwróciłem na garnitury głównego bohatera. James Bond 007 uchodzi za jedną z fikcyjnych ikon kultury popularnej i wielu mężczyzn chciałoby ubierać się tak jak on. W pewnym sensie dyktuje jak mężczyźni będą się ubierać przez następne kilka lat, przynajmniej w wersji eleganckiej. Ubrania Jamesa Bonda były kiedyś szyte na miarę przez londyńskiego krawca Anthonego Sinclaira. Piercea Brosnana ubierał włoski Brioni, a Daniel Craig występuje w garniturach made to measure Toma Forda z USA. Za ubrania w filmie Skyfall odpowiadała Jany Temime, która wcześniej projektowała garderobę dla Harry Pottera. Chciała pokazać Bonda, jako angielskiego dżentelmena w doskonale skrojonym i idealnie dopasowanym garniturze. Jako dominujący kolor dla Craiga wybrała szary.
Szary garnitur
Już w pierwszych scenach James Bond 007 występuje w jasnoszarym garniturze o splocie filafil (ang. pick and pick, sharkskin). Jest mocno dopasowany, podkreśla muskulaturę Craiga, jest wręcz lekko przyciasny. Jest to model falconer super slim fit Toma Forda. Ramiona marynarki mają solidną konstrukcję i nie są zrobione na miękko. Klapy są wąskie, a rękawy marynarki bardzo kuse. Marynarka jest też dosyć krótka i nie zakrywa pośladków. Zamiast standardowych dwóch szliców (rozcięć) z tyłu marynarka Bonda ma tylko jeden. Rękawy marynarki mają lekko rozstrzelone trzy guziki z rogu, kontrowersyjnie jeden z nich jest odpięty. Obecnie za standard uważa się cztery stykające się guziki na rękawach. Marynarka w tegorocznym Bondzie jest zapinana na dwa lub trzy guziki.
Oprócz jasnoszarego filafilu, James Bond nosi także szary garnitur w drobny prążek. Ten jest chyba najmniej efektowny, ale ma najwięcej prime time w filmie. W międzyczasie widzimy go także w szarym garniturze w stonowaną kratkę księcia Walii bez kolorowego overchecka. Pod względem materiałów i koloru tkanin jest bardzo konserwatywnie. Krój garnituru Bonda jest za to bardzo współczesny, wręcz modny. Spodnie to są biodrówki z niskim stanem bez zakładek, czasem z mankietami, o wąskiej i krótkiej nogawce. Ciekawe jak te kreacje się zestarzeją. Bond nosi ciasnawe i przykrótkie garnitury, które są obecnie uważane za modne, ale nie są traktowane jako ponadczasowe. Podkreślają jego atletyczną sylwetkę, co łamie jedną z reguł klasycznej elegancji, według której garnitur miał muskulatury nie uwidaczniać. Daniel Craig w Skyfall wygląda jakby zaraz garnitur miał popękać mu w szwach. Niestety także widać, że są to jedynie garnitury półmiarowe made to measure. W prawdziwym szyciu na miarę bespoke odstający kołnierz czy też przyciasny garnitur jest niedopuszczalny. Wizerunek ratują bardzo konserwatywne kolory i wzory tkanin.
Smoking szalowy
Bond 007 występuje w granatowym smokingu z szalowymi klapami. Smoking tym razem nie jest w kolorze czarnym ani midnight blue (bardzo ciemny granat zbliżony bardzo do czerni), ale w kolorze granatu (navy). Klapy smokingowe są wykonane z czarnej, jedwabnej satyny. Szkoda, że nie założył białej marynarki smokingowej, bo od czasu Rogera Moorea nie widzieliśmy w niej Bonda. Wakacyjna sceneria i kasyno w Makao idealnie by do tego pasowały. Koszula smokingowa jest wykonana z piki i posiada włoski kołnierzyk. Jest zapinana na guziczki z masy perłowej w srebrnej otoczce. Można także dostrzec nieśmiertelne białe szelki z mory Alberta Thurstona znane z Casino Royale. Rozczarowuje brak kamizelki lub pasa smokingowego.
Krawat w mikrowzór i gładka poszetka
Krawaty są wąskie, jedwabne, w mikrowzory. Craig nie nosi krawatów bez podszewki, wełniaków, ani grenadyn. Wybiera je w kolorach szarym, stalowym lub granatowym. Do smokingu na szczęście zakłada czarną, wiązana muchę, a nie tak ostatnio popularny czarny krawat. Poszetkę układa konserwatywnie w sposób prezydencki. Dobiera ją pod kolor koszuli, więc widzimy go na zmianę z białą lub niebieską poszetką. Po tym filmie pewnie na stałe wejdą do męskiej, eleganckiej garderoby.
Koszula tab collar
Jest to największe odkrycie tego Bonda. Po raz pierwszy w historii oglądamy go z kołnierzykiem tab collar o wąskim rozstawie. Skrzydełka kołnierzyka tab collar spina się pod węzłem krawata, którego pięknie uwydatnia. Kołnierzyk można spiąć za pomocą zatrzasku, guzika lub metalowej spinki. Bond bardzo wyróżniał się tym kołnierzykiem na tle innych postaci noszących kołnierzyki o szerokim rozstawie skrzydełek: włoskie lub pół-włoskie. Do kołnierzyka tab collar nosi formalny podwójny mankiet francuski zapinany na srebrne spinki. Jest konserwatywny w wyborze koloru koszuli. Wybiera gładkie koszule białe lub niebieskie. Są wykonane przez Toma Forda z bawełny o spocie popelinowym.
Czarne buty
James Bond 007 nosi, z jednym wyjątkiem, tylko i wyłącznie czarne buty wyprodukowane przez Crockett & Jones w Northampton. W otwierającej sekwencji w Istambule ma na sobie czarne chukka boots z podeszwą dainite. W Londynie zakłada czarne angielki z otwartą przyszwą (derby shoes), a do smokingu bezszwowe lotniki. W ostatnich sekwencjach w Szkocji nosi brązowe trzewiki za kostkę, także z podeszwą dainite. W filmie niestety zabrakło klasycznych oksfordów.
Płaszcz dyplomatka
W Londynie James Bond nosi granatową jednorzędową dyplomatkę z kaszmiru kończącą się nad kolanem. W końcowej sekwencji widzimy go w rzadko spotykanej burgundowej dyplomatce. Czasem płaszcz jest zastępowany przez granatową bosmankę firmy Billy Reid.
Każual
Najmniej podobała mi się każualowa wersja Bonda. Tweed idealnie pasowałby do Szkocji, a Bond przywdział skórzaną kurtkę (fura była, tylko komóry brakowało). Moim zdaniem nie pasowała do scenerii górzystego Highlandu. Łowczy z rezydencji rodziny Bondów uratował sytuację zakładając pomarańczowy kardigan, koszulę w kratkę tattersall i wełniany krawat w szkocki tartan.
Szarmant?
James Bond jest konserwatywny i bardzo macho, przypomina o tradycyjnej roli mężczyzny-myśliwego. Z kobietami obchodzi się bez ceregieli biorąc jedną z nich gwałtownie pod prysznicem. Randki w restauracji i spacery w parku raczej nie należą do bondowskich technik podrywu. Kobietom oczywiście bardzo się to podoba i szaleją za głównym bohaterem. Choć zbyt daleko idących wniosków bym akurat pod tym względem nie wyciągał, bo co wolno Bondowi niekoniecznie wolno nam ;)
Podsumowanie
Sam film nie wbija jednak w fotel. Jest odrobinę za długi, ale jak na porządny film sensacyjny dobrze się ogląda. Wartka akcja, piękne kobiety, eleganccy mężczyźni, egzotyczne lokalizacje i odrobina ironicznego humoru to elementy typowego kina akcji, których w Bondzie nie mogło zabraknąć. W symboliczny sposób Daniel Craig rozprawił się z pierwszym Bondem, Seanem Connerym świadomie dając do zniszczenia jego klasycznego Astona Martina DB5. Mam nadzieję, że to była tylko replika oryginału.
Tegoroczny Bond wychodzi ponad paradygmat granatowego garnituru, który w ostatnich latach zdominował męską modę. Bond jest szary, a blondynom takim jak Daniel Craig dobrze jest w szarościach. Pomijając przyciasny krój jego ubranie jest bardzo konserwatywne. Czarne buty, szare garnitury, stonowane krawaty i białe/niebieskie koszule i podobne poszetki. Odstępstwem od reguły są koszule tab collar, rzadko dziś spotykane. Ciekawe czy czeka nas wielki powrót takich koszul, bo come back szarego garnituru jest pewny na 100%.
