Relacja z 84 targów Pitti Uomo. Są to międzynarodowe targi mody męskiej odbywające się co pół roku we Florencji w Fortezza da Basso. Tym razem odbyła się ich 84 edycja. Obecnie nie ma ważniejszej imprezy dla osób z branży konfekcyjnej. Kupcy z całego świata przyjeżdżają obejrzeć i kupić kolekcje na przyszły sezon wiosna/lato. Wystawiają się najlepsze i najbardziej uznane firmy z branży odzieżowej, głównie z półki high end m.in.: Isaia Napoli, Belvest, Brunello Cuccinelli, Regent Handtailored, Ravazzollo, D’Avenza, Kiton, Santarelli Sartoria, SantAndrea, Richard James, Chester Barrie, Albert Thurston, Hemley czy Sciamat. O tym, co się dzieje w halach pisałem kiedyś na blogu, podczas mojej pierwszej i jak dotąd ostatniej wizyty na targach.
Sporą uwagę mediów i internautów skupiają jednak przede wszystkim wydarzenia na zewnątrz. Biznes dzieje się za kulisami w halach, a show odbywa się na głównym placyku. Oglądamy parady elegancko ubranych gości targowych. Stałymi bywalcami placyku są Luca Rubinacci, Nick Wooster, bracia Ricci czy też Lino Ieluzzi.
Osoby, które przyszły robić interesy są zazwyczaj dosyć skromnie ubrane. Często wybierają gładkie koszule i swobodne spodnie oraz miękkie mokasyny. Pamiętajmy, że we Florencji w czerwcu jest potworna wilgotność, a żar leje się z nieba. Hale targowe oczywiście nie są klimatyzowane. Nie pomaga to w robieniu interesów.
Podziwiam tych mężczyzn ze zdjęć ubranych w trzyczęściowe garnitury, dwurzędówki, z koszulami zapiętymi pod szyją, z krawatem i w twardych mokasynach ze skóry licowej. Nawet moda męska nie zna granic. Może panowie latem w dwurzędówkach niebezpiecznie zbliżają się do kobiet ubranych zimą w szpilki i mini-spódniczki? Czy jest jakaś graniczna temperatura w której można wytrzymać w garniturze?
Mężczyźni na placyku są ubrani przede wszystkim tak, aby zwrócić uwagę fotografów. Są aktorami na scenie, żądni swoich pięciu minut w Internecie. Duża część jest po prostu ambasadorami swoich firm i jest to pewien zakres obowiązków ich działalności marketingowej.
Na Pitti oglądamy głównie modę na włoską modłę. Marynarki są bardzo lekkie, bez konstrukcji, wykonane z lnu, bawełny albo tropiku. Występują w kolorach niebieskim, białym, jasnoszarym oraz beżowym. Kieszenie w marynarkach są najczęściej nakładane, co ma podkreślać ich sportowych charakter. Krótkie spodnie do marynarki też już tak nie szokują jak kiedyś. Na nogach nie ma skarpet, co jest całkowicie zrozumiałe przy tych temperaturach. Buty to mokasyny, buty samochodowe albo espadryle. Krawaty głównie knity. Wciąż modne są poszetki, najczęściej nonszalancko wetknięte w kieszonkę piersiową. Popularność nie omija również nakryć głowy, szczególnie kapeluszy Panama.
Pamiętając, że oglądamy przede wszystkim modę we włoskim wydaniu, możemy zaobserwować:
1. Dwurzędówki nadal mają się dobrze. Z roku na rok jest ich coraz więcej. Nie będę pisać, że rok 2013 to rok dwurzędówek. W mojej relacji w 2011 roku też pojawiło się dużo takich marynarek. Przeglądając relacje z wakacyjnych Pitti, na przestrzeni ostatnich kilku lat, zawsze pojawiają się dwa rzędy. Po prostu włoscy eleganci lubią nosić dwurzędówki latem, czasem bardziej niż zimą. W Polsce, jak na razie, dwurzędówki się nie przyjęły. Jeśli już są szyte przez krawców, to bardziej w wersji formal. W sklepach trudno ich uświadczyć.
2. Marynarki w zasadzie już tradycyjnie są bez konstrukcji. Przynajmniej od kilku lat jest trend w stronę marynarek bez podszewek i konstrukcji. Niestety, nie wiem jak było dekadę temu na Pitti, bo wtedy jeszcze modą się nie interesowałem. Myślę jednak, że Włosi od lat tak szyli letnie marynarki i nie jest to żadne novum. Brak konstrukcji ma obniżać formalność marynarki, nadać jej charakter bardziej swetra niż munduru. Ten trend na pewno dalej się utrzyma. Nie jestem przeciwnikiem takiego rozwiązania. Latem sprawdza się to doskonale. Jedyna wada, marynarka szybciej się gniecie, ale zwolennicy takiego wyglądu twierdzą, że w tym jest właśnie jego piękno.
3. Styl biznesowy nie jest popularny na Pitti, ale znalazłem dwie ciekawe propozycje dla poważnych przedsiębiorców. Szczególnie przypadł mi do do gustu trzyczęściowy zestaw z koszulą button down. Benissimo! Wieści z Azji są takie, że to ostatni bastion formalnej elegancji.
4. Spodnie są nadal wąskie i krótkie, często zakończone mankietem. Natomiast klapy marynarek ulegają wyraźnemu poszerzeniu. Moda męska jest zjawiskiem cyklicznym i ta zmiana nie może zaskoczyć. Po latach dominacji wąskich nadchodzi pora na szerokie klapy. Warto jednak wziąć tutaj poprawkę, że na południu Włoch szerokie klapy nigdy nie wyszły z mody. Na targach widzimy sporo osób z tamtego regionu Włoch. Na ile, więc zdjęcia przekłamują, ciężko mi jest powiedzieć. Luca wychodzi przed szereg i pokazuje się w dwurzędowej marynarce drape cut (poszerzającej w klatce piersiowej) oraz bardzo szerokich spodniach. Czy to się przyjmie? Nie wiadomo. Natomiast widać, że Luca się stara robić coś innego niż większość.
5. W przypadku krawatów dominują sportowe knity, albo krawaty bez podszewki. Popularne są mieszkanki z lnu z jedwabiem. Najpopularniejszym kolorem krawata był… granat.
6. Obok licznych niebieskich, białych i jasnoszarych marynarek w tym roku dało się zauważyć garnitury i marynarki z materiału solaro. Jest to tkanina wełniana o splocie otwartym w kolorystce beżowo-czerwonej. Najczęściej ma fakturę jodełki. Osnowa tkaniny jest beżowa, a wątek czerwony, który ma odbijać promienie słońca. Co ciekawe tkanina zmienia kolory w zależności od natężenia i kąta padania promieni słonecznych. Wpada w różne odcienie beżu, zieleni i czerwieni. Zainteresowanych ucieszy, że jest od niedawna w ofercie Studia Szarmant.
7. Na marynarkach pojawiają się bogate wzory drukowane dotąd zarezerwowane dla krawatów. Dwa lata temu zapoczątkowała to Prada i pewnie będziemy coraz więcej tego obserwować. W przypadku, kiedy skusimy się na taką marynarkę, należy jednak wybrać gładką koszulę i krawat.
8. Duża popularność zdobywają małe aktówki męskie. Najczęściej bez rączki. Zmieści się tam tablet oraz kilka niewielkich dokumentów. Występują głównie w kolorze jasnobrązowym i są dobrane pod kolor butów.
9. Espadryle są coraz chętniej noszone do letnich zestawów koordynowanych. Wydaję mi się, że jest to rozsądny wybór. Obuwie z twardej skóry licowej, noszone nawet bez skarpetek, nie jest łatwe w obsłudze podczas dużych upałów. Espadryle, buty żeglarskie i lekkie zamszowe mokasyny to najlepsze wyjście podczas upałów. Przy niższych temperaturach latem, oczywiście lepiej jest nosić monki, dwukolorowe wiedenki albo klasyczne mokasyny na twardej skórzanej podeszwie.
A tutaj jeszcze ciekawostka:
Lniana marynarka pobrudzona fabrycznie farbą. Ciemny krawat w trupie czaszki, jasna koszula z miękkim, włoskim kołnierzykiem. Podoba mi się. Choć w zderzeniu z klasyką moda jednak przegrywa.
Zdjęcia pochodzą z GQ (Tony Ton), Cut (Youngjun Koo), mayorroma.tumblr.com, giocondaandaugust.tumblr.com, laragosta.tumblr.com, lhommeenvogue.tumblr.com, zarembabespoke.tumblr.com, highsnobiety.com (Youngjun Koo)