Menu Szukaj Odwiedź mój sklep Zack Roman

Huntsman

Huntsman

Szarmant na Savile Row. Cz. 2. Tym razem odwiedzam słynną pracownię krawiecką Huntsman uchodzącą za najbardziej ekskluzywny dom krawiecki na świecie

Po wizycie w Henry Poole moim następnym przystankiem był legendarny Huntsman. Firma została założona w 1849 roku przez Henry Huntsmana. Początkowo specjalizowała się w szyciu bryczesów, specjalnych spodni do jazdy konnej. Z czasem poszerzyła ofertę o garnitury, marynarki i płaszcze. W 1919 roku przeniosła się pod numer 11 na Savile Row.

Nawet Szarmant się załapał do zdjęcia :)

Po przekroczeniu progów zakładu patrzą na nas dwa poroża jeleni zostawione w 1921 roku przez jednego z klientów. Jest tam wygodna kanapa i ława gdzie można usiąść, a doradca klienta Johnny Allen pomoże wybrać odpowiednią tkaninę. W zależności od pracowni krawieckiej gwiazdą jest albo krojczy (np. John Hitchcock w Anderson & Sheppard) albo właśnie sprzedawca (np. Johnny Allen w Huntsmanie).

Słynne house tweed

Niedaleko sofy jest duża stół z belami tkanin. Huntsman mają swoje własne tweedy. Limitowane kolekcje opracowuje dla nich tkalnia Islay Woollen Mill. Tweedy sa ręcznie tkane na wyspie Islay na Hebrydach Wewnętrznych. Są bardzo kolorowe, soczyste, pogodne. Zwracają uwagę szczególnie różowe i fioletowe. Tweedy robią ogromne wrażenie i jeśli miałbym uszyć kiedyś marynarkę w prestiżowym domu krawieckim na Savile Row, to wybrałbym właśnie Huntsmana i jego tweedy.

Na parterze jest też słynna listwa na podłodze, oddzielająca krojczych od klientów. Dopiero w 2005 roku pracownia krojczych została odsłonięta i klienci mogą swobodnie tam wchodzić.  Jest to bardzo jasny pokój, ze szklanym sufitem, gdzie pracuje aż 6 krojczych. Najważniejsza postacią jest główny krojczy, Patrick Murphy.

Patrick Murphy, główny krojczy w Huntsman

Johnny Allen zabrał mnie na wycieczkę po zakładzie. Najpierw pokazał pokój z siodłami, na których mierzy się słynne bryczesy. Tam też wisi wykrój bryczesów dla Katharine Hepburn. Potem poszliśmy do magazynu wykrojów. Dla każdego klienta tworzy się osobny wykrój na kartonie. Są tam ich tysiące, trzymane przez przynajmniej 50 lat. Kiedy wiadomo, że klient już nie wróci są wyrzucane, ale wykroje najznamienitszych klientów się jednak zachowuje. W magazynie są także nieodebrane garnitury, które mogą czekać nawet przez klika lat na odbiór.

Archiwum wykrojów

W Huntsmanie pracuje 38 osób. Na parterze operują sprzedawcy oraz krojczy. Na I piętrze pracują młodsi krawcy, a na II piętrze są starsi krawcy. Na I pietrze atmosfera jest bardzo młodzieżowa. Większość krawców zaczęła staż w Huntsmanie w specjalnym programie dla uczniów już w wieku 16 lat i najczęściej zostają tu przez kilkanaście lub więcej lat. Pracę zmienia się rzadko, bo Huntsman uchodzi za najbardziej prestiżowy i najlepiej płacący dom krawiecki na Savile Row. Tu też są najdroższe garnitury i marynarki, co klientom pracowni zdaje się zupełnie nie przeszkadzać. Ceny za garnitur zaczynają się od 4500 GBP.

Młoda krawcowa na I piętrze. Ten zawód w Anglii nie zginie!

Marynarki są zapinane na jeden guzik, są lekko wydłużone, dopasowane w talii z wysoko podkrojoną pachą. Linia Huntsmana jest czysta, marynarki są bardzo foremne bez dodatkowych fałd i drapowania. Kiedyś miało się w nich wygodnie polować i ta tradycja szycia utrzymała się do dziś. Johnny Allen lubi powtarzać klientom, że „nasze garnitury są dobrze dopasowane, ale nigdy nie za ciasne”.  Klatka piersiowa jest dosyć sztywna, utrzymuje fason marynarki w ryzach, co kiedyś podczas polowań arystokracji miało niebagatelne znaczenie. Spodnie tradycyjnie kroi się na sprzączki, bez paska. Ilość zakładek zależy od klienta.

Martin Gambler, asystent krojczy prezentuje styl Huntsmana. Klapy w spicz są opcjonalne.

Jeśli chodzi o tkaniny w Huntsmanie, to w ofercie królują brytyjskie tkaniny. Dotychczasowym liderem była firma H. Lesser & Sons, która mieściła się o rzut beretem z Savile Row, na londyńskim West Endzie. Najpopularniejszy był próbnik H. Lesser & Sons 11/12 ozs (350g). Obecnie sytuacja się bardziej zrównoważyła, bo Lesser został w 2010 roku kupiony przez firmę LBD-Harrisons i przeniósł siedzibę do Exeter. Tym niemniej w ofercie Huntsmana oprócz H. Lesser są Smith Woolens, Harrisons of Edinburgh, J. & J. Minnis, John G. Hardy, Dugdale Bros, Scabal, Doremeuil oraz włoski rodzynek Loro Piana, a także kilka pomniejszych firm. Zdaniem Allena klienci preferują angielskie tkaniny, co jest całkiem zrozumiałe. W końcu szyją garnitur w Anglii. Gdyby szyli we Włoszech, chętniej korzystaliby z włoskich tkanin.

Część 3 mojej przygody na Savile Row już wkrótce.

Ścisłe pikowanie. Dzięki temu marynarka jest sztywniejsza w klatce piersiowej
Tu mierzymy bryczesy
Marynarka tweedowa z house tweed Huntsmana

Jeśli czytasz mojego bloga, odwiedź także mój sklep

Przejdź na zackroman.com
Zamknij

Zapisz się do mojego newslettera

Zamknij