Menu Szukaj Odwiedź mój sklep Zack Roman

Granatowy garnitur z kamizelką

Granatowy garnitur z kamizelką

Jak połączyć niezwykłą elegancję z prawdziwym komfortem? Moja odpowiedź to jednorzędowy garnitur z klapami ostrymi i kamizelką. Bezkompromisowy fason zwraca uwagę, a konstrukcja full canvas zapewnia doskonałą plastyczność i oddychalność tkaniny. To absolutny ewenement na polskim rynku garniturów konfekcyjnych (ang. RTW – ready to wear).

Poprzednim razem proponowałem granatowy garnitur z dwurzędówką full canvas i zainteresowanie przeszło moje oczekiwania. Teraz przyszedł czas na fason, o który dopominali się moi Czytelnicy. Przedstawiam trzyczęściowy garnitur jednorzędowy z klapami ostrymi.  To obok dwurzędówki mój ulubiony fason – kilka lat temu bardzo podobny obstalowałem u krawca. Pewnie pamiętacie wpis pt. Garnitur ślubny? To jeden z najpopularniejszych tekstów na blogu. Wciąż trafiają do mnie czytelnicy, którzy proszą o uszycie garnituru właśnie w takim fasonie, jak pokazany w tamtym artykule. Dzisiaj dostępna jest także wersja RTW.

Garnitur Gatsby (bo tak nazywa się mój produkt) to przeciwieństwo przeciętnego ubioru roboczego. Pozwoli zdecydowanie się wyróżnić na tle kolegów z pracy. A w połączeniu z odświętnymi dodatkami stworzy niezapomniany zestaw na specjalne okazje. Stopień formalności garnituru można dopasowywać o miejsca i okazji. Jeśli jest bardzo oficjalnie, wtedy zakładamy kamizelkę. Do pracy nie będzie obowiązkowa.

patki-w-kieszeniach

Kieszenie w marynarce są wyposażone w patki, na ważne uroczystości możemy je zawsze schować. Zamiast smokingowego jednego guzika na przodach wybrałem dwa (zapinamy oczywiście tylko górny). Może na wszelki wypadek warto dodać, że trzyczęściowy garnitur, choć wygląda odświętnie, nie nadaje się na imprezy z dress code’em black tie. Wtedy zakładamy smoking.

Trzyczęściowy garnitur – ponadczasowy krój

garnitur-z-kamizelka

Od początku chciałem, żeby mój najnowszy projekt budował wizerunek mężczyzny dominującego i jednocześnie obdarzonego finezją. Jedną z inspiracji był dla mnie Wielki Gatsby – przedsiębiorca i dandys, który niemal zawsze osiągał zamierzony cel. I nigdy nie przestawał fascynować ludzi, którzy choć raz go widzieli.

Żeby osiągnąć zamierzony efekt, zdecydowałem się na klasyczny krój nawiązujący do stylu Savile Row. Można powiedzieć, że fason jest angielski, natomiast konstrukcja włoska, podobnie jak detale.

Ramiona mają bardzo skromne wypełnienie o grubości 2 mm (w większości garniturów dostępnych w Polsce wypełnienie ma od 5 mm do nawet 10 mm). Wewnątrz garnituru zastosowałem tylko dwie warstwy płótna (normą jest często pięć warstw). Zamiast pełnej podszewki zdecydowałem się na półpodszewkę. W rezultacie garnitur jest nadzwyczaj lekki. Chciałem uniknąć efektu zbroi.

Mimo że garnitur ma formalny charakter, to nosi się go bardzo lekko i swobodnie. Niedowierzających zapraszam do butiku na przymiarkę.

Jestem przekonany, że trzyczęściowy garnitur z takimi klapami to tzw. game changer. Zresztą innego produktu nie wprowadzałbym na nasz rynek.

Tkanina

huddersfield-fine-worsteds-for-zaczkiewicz

Na materiał wierzchni wybrałem przyjemną wełnę o głębokim odcieniu granatu. Garnitur granatowy jest najbardziej uniwersalny, bo dobrze wygląda zarówno wieczorem, jak i w dzień (inaczej niż czarny garnitur, który nosimy tylko po zmroku i na pogrzeby).

Materiał to wytrzymały splot skośny, urozmaicony delikatnym deseniem sharkskin (filafil). Taki wzór najczęściej występuje na szarych materiałach i jest kojarzony z dziennym ubiorem biznesowym. Postanowiłem przełamać ten zwyczaj i zobaczyć, jak się sprawdza granatowa tkanina sharkskin. Deseń widać tylko z bliska, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by nosić ten garnitur wieczorami albo podczas najważniejszych uroczystości.

Lubię, gdy tkanina zmienia się w zależności od światła i tym razem tak właśnie jest. Czasem wydaje się chłodna i stonowana, a niekiedy przyjmuje intensywniejszy odcień atramentu. Z bliska przypomina nawet denim. Taka niejednoznaczność sprawia, że chce się na ten garnitur dłużej patrzeć.

Tkanina pochodzi od firmy Huddersfield Fine Worsteds (HFW) z zachodniego Yorkshire. Z HFW współpracuję już od 2011 roku, to jedna z najlepszych firm dostarczających tkaniny dla krawców w Europie. Po raz pierwszy w Polsce jest dostępna w ofercie ready to wear. Z kolekcji HFW wybrałem wełnę super 120’s w gramaturze 280. Takie parametry oznaczają, że tkanina jest bardzo wytrzymała. Jednocześnie, dzięki specjalnemu wykończeniu, materiał ma bardzo przyjemny, miękki chwyt.

Konstrukcja full canvas

full-canvas-gatsby-suit

To rozwiązanie w zasadzie niespotykane u polskich producentów – jeśli nie liczyć dobrych pracowni krawieckich. Kupno gotowego garnituru o konstrukcji full canvas graniczy z cudem. Jest to najbardziej pracochłonna, najtrudniejsza i najdroższa metoda szycia marynarek. Dlaczego?

Marynarka wymaga pewnego wypełnienia, dzięki któremu zyskuje pożądaną formę. W przemyśle odzieżowym najczęściej stosowana jest tańsza konstrukcja na klejonce. Pomiędzy dwoma warstwami tkaniny umieszcza się flizelinę i zaprasowuje, tak by wszystkie warstwy się ze sobą skleiły. Na pierwszy rzut oka efekt jest w porządku, ale na dłuższą metę wady tego rozwiązania stają się ewidentne.

W przypadku konstrukcji na klejonce marynarka jest sztywna i źle oddycha. Tych wad nie ma konstrukcja full canvas, czyli na płótnie. Warstwa środkowa nie przeszkadza tkaninie oddychać i wspaniale modeluje sylwetkę, nadając marynarce bardziej trójwymiarowy, dostosowany do ciała kształt.

Większość firm zakłada, że klienci się i tak się nie znają na konstrukcji marynarek, dlatego tnie się koszty, stosując klejonkę. Czasem spotyka się hybrydy zwane half canvas. To taki półśrodek, gdzie dolna warstwa jest klejona, a płótno znajduje się na odcinku klatki piersiowej. Takie rozwiązanie jest oczywiście lepsze od pełnej klejonki, ale nie znam żadnego szanującego się krawca, który szyłby garnitury miarowe taką metodą.

Zależało mi na tym, by zaproponować realną, a nie powierzchowną alternatywę. Garnitur mojej marki ma wszystkie cechy prawdziwego krawiectwa miarowego, jakie tylko da się zastosować w produkcie gotowym. Oprócz ręcznie wykonanych dziurek i butonierki milanese jest także ręcznie wszyta podszewka w dolnej części kuli rękawa (takie rozwiązanie zapewnia więcej miejsca przy wysokiej pasze). Również kołnierz w garniturze Gatsby szyty jest ręcznie, aby był mocniejszy i lepiej się wykładał.

Marynarka w sartorialnym fasonie

garnitur-jednorzedowy-z-kamizelka-gatsby-by-zaczkiewicz

Kluczowym elementem najnowszego garnituru mojej marki są oczywiście klapy – szerokie i ostre jak we fraku. Do niedawna taki fason uchodził za konserwatywny, ale dzisiaj powoli powraca do łask. Cieszę się, bo to ponadczasowy styl, który dodaje powagi i zapewnia przyjemną odmianę na tle standardowych garniturów biurowych. Miłym niuansem jest również roll. Dolna część klap nie została zaprasowana na płasko, ale odchyla się stopniowo. Ten efekt jest charakterystyczny dla krawiectwa miarowego i szycia na płótnie (full canvas). Ale nie mogło go zabraknąć także w moim garniturze RTW.

Odstępstwem od brytyjskiej tradycji jest brak biletówki – obawiałem się, że trzecia kieszeń na przodach zaburzyłaby harmonię tego fasonu, niepotrzebnie obciążając całość. To efektowne klapy mają przyciągać wzrok i kierować go ku twarzy noszącego.

barchetta-kieszonka

Ukłonem dla włoskiego gustu jest brustasza o lekko zaokrąglonym, uśmiechniętym kształcie. To rozwiązanie nazywa się barchetta, czyli łódeczka. Taka kieszonka piersiowa aż się prosi o uzupełnienie fantazyjnie złożoną poszetką.

butonierka-milanese

Kolejny bardzo istotny detal to wypukła butonierka milanese obszyta jedwabną nicią. Przecięcie w klapie to jeden z najbardziej rzucających się w oczy detali marynarki. Obszycie milanese stosują jedynie najbardziej prestiżowe pracownie krawieckie z Włoch, Francji oraz Anglii, a także luksusowe marki (Brioni, Kiton, Tomd Ford, Zegna) produkujące gotowe garnitury najwyższej klasy. Wprawnemu krawcowi obszycie butonierki po mediolańsku zajmuje ponad godzinę. Maszyną nie da się tego zrobić.

odpinane-guziki

Bardzo ważne są dla mnie także rękawy – niezbyt szerokie i z wysoko umieszczoną pachą. Dzięki temu, poruszając rękami, nie ciągniemy od razu całej marynarki i mamy większą swobodę. Duże znaczenie estetyczne ma też fakt, że pomiędzy rękawami a talią widać przestrzeń. Tak zwane okno sprawia, że jesteśmy postrzegani jako szczupli i dynamiczni. A nawet u najlepiej zbudowanego mężczyzny źle skrojona marynarka może zepsuć ten efekt.

Kluczowe jest także umiejscowienie górnego guzika, który jest położony stosunkowo nisko. Dzięki temu sylwetka nabiera kształtu V i staje się optycznie lżejsza.

Komfortowe spodnie

spodnie-z-zakladkami

Wybrałem minimalistyczny fason bez mankietów, odrobinę zwężany u dołu. Spodnie mają pasować do kamizelki, dlatego są przeznaczone do noszenia z szelkami (od wewnętrznej strony pasa są wszyte guziki do stosowania ze stylowymi szelkami na uszy). Pasek noszony z kamizelką mógłby powodować wybrzuszenia, poza tym obniżałby komfort przy podwyższanym stanie.

spodnie-na-szelki-garnitur-gatsby

Wyższy stan to kolejna rzecz, która różni ten garnitur od większości dostępnych w sklepach. Spodnie mają też niewielkie zakładki, dzięki którym wygodniej się je nosi. To ważne zwłaszcza przy siadaniu. Zależało mi na tym, by w biurze czy przy rodzinnym stole nie trzeba było myśleć o uciskających spodniach. To nie my mamy służyć garniturowi, ale on nam.

Zwróćcie uwagę na szerokość pasa (ang. waistband) – ma 5 cm i jest zapinany na dwa guziki. To bardzo sartorialny fason, inspirowany także krawiectwem z Włoch, gdzie taki rodzaj spodni jest bardzo popularny. Z boku dodatkowo umiejscowiłem metalowe sprzączki. W takiej sytuacji pasek i szlufki są naprawdę zbędne.

Krojem i fasonem spodni stawiam wszystko na jedną kartę. Zamiast suwaka w rozporku zastosowałem …guziki (rogowe, a nie plastikowe). Nie ma tu żadnych półśrodków.

Klasyczna kamizelka

roman-zaczkiewicz-w-garniturze-gatsby

Dzisiaj większość mężczyzn nosi garnitury dwuczęściowe. Być może dlatego, że oferowane kamizelki często są niezbyt ładne i nie pasują do spodni na pasek. Ale ja chciałem pójść na przekór tym uprzedzeniom. Właśnie kamizelka może być dzisiaj kropką nad i.

Warto o niej pamiętać zwłaszcza w biurze czy podczas ważnych wyjść. Kiedy mamy rozpiętą marynarkę albo musimy ją zdjąć, sama koszula rzadko prezentuje się nieskazitelnie. Kamizelka pomaga nam zachować doskonały wizerunek, ukrywając brzuch i ewentualne zagniecenia na koszuli.

Zdecydowałem się na minimalistyczny krój bez klap i tylko z dwiema kieszonkami u dołu. Chciałem mieć pewność, że nic nie będzie odciągać wzroku od marynarki, która jest tu najważniejsza.

kamizelka-i-spodnie-z-zakladkami

Jak zamawiać?

Wystarczy wejść na stronę naszego sklepu internetowego, dodać garnitur do koszyka sklepu i dokonać płatności w systemie (przelew bankowy lub PayPal, nie akceptujemy płatności za pobraniem). Przy składaniu zamówienia w komentarzu należy podać rozmiar marynarki, kamizelki oraz spodni. Możemy dowolnie zestawiać rozmiary marynarki, kamizelki oraz spodni (tzw. mix and match). Można zamówić garnitur bez kamizelki, samą marynarkę, kamizelkę lub spodnie. Można domówić dodatkową parę spodni. Każdy, kto nosi garnitury na co dzień, wie, że spodnie zużywają się szybciej od marynarek. Dlatego warto mieć w odwodzie zapasową parę.

Spodnie w nogawce wykańczamy bezpłatnie, według życzenia (jedni preferują przecież spodnie szersze u dołu, inni węższe). Możemy także przysłać niewykończone. Do wzrostu 190 cm powinno wystarczyć tkaniny. Bardzo wysokim mężczyznom (powyżej 190 cm) możemy dosztukować mankiet.

Myślę, że mój granatowy garnitur w takim stylu przypadnie Wam do gustu, bo nie ma nic wspólnego z przeciętnością. To rzecz dla mężczyzn zdecydowanych i wykraczających poza utarty schemat. Poznajcie garnitur Gatsby.

roman-zaczkiewicz-autor-bloga-szarmant-i-wlasciciel-marki-zaczkiewicz

Jeśli czytasz mojego bloga, odwiedź także mój sklep

Przejdź na zackroman.com
Zamknij

Zapisz się do mojego newslettera

Zamknij