Szarmant

Dyplomatka to rzecz ponadczasowa. Ale jak wybrać odpowiednią? I czy granatowa dyplomatka pasuje do stylu smart casual? Na te i inne pytania odpowiadam w tym wpisie.

Dyplomatka to jeden z tych przypadków, kiedy świetnie widać, jak ważna w przypadku eleganckiego ubioru jest tradycja. Ważna nie dlatego, że pozwala na odrobinę snobizmu, ale z powodów znacznie bardziej praktycznych. Z tradycji krawiectwa korzystamy po to, by nie wyważać dawno już otwartych drzwi.

Historia płaszcza zwanego chesterfieldem (od Jerzego, 6. earla Chesterfield) sięga I połowy XIX wieku. Od tamtego czasu nad jego formą pracowały pokolenia krawców. W efekcie powstała rzecz o doskonałej formie. Funkcjonalna, dostojna i korzystna dla męskiej sylwetki. Czy można wymyślić coś lepszego?

Zaufajmy mądrości starego rzemiosła, nie bez przyczyny ten fason od przeszło 100 lat towarzyszy światowym liderom. Wystarczy rzut oka, by dostrzec ponadczasowy szyk dyplomatki.

Jednorzędowy płaszcz Monte Bianco

Dwurzędowy płaszcz Monte Bianco

Różne rodzaje dyplomatki

Oczywiście dyplomatka występuje w różnych wariantach. Wybierać możemy spośród płaszczy różniących się kolorem (najpopularniejsze to czarny, granatowy, szary i beżowy), tkaniną (gładką, w jodełkę lub kratę), proporcjami kroju, kształtem wyłogów, detalami. Niedawno zaprezentowałem dyplomatki w mocno dopasowanym stylu neapolitańskim. Tym razem wracam do brytyjskiego archetypu. O tym, jak go rozumiem, opowiem więcej za chwilę.

Płaszcz jednorzędowy czy dwurzędowy?

Chesterfieldy występują w formie jednorzędowej i dwurzędowej. Można się czasem spotkać z opinią, że płaszcze dwurzędowe powinny nosić tylko osoby szczupłe i wysokie, a jednorzędowe to jedyna opcja dla niższych mężczyzn. Jest w takim twierdzeniu dużo przesady. To prawda, że jednorzędowy płaszcz może optycznie wysmuklać sylwetkę, podczas gdy dwurzędowy czyni nas postawniejszymi. Ale większość mężczyzn może nosić zarówno dyplomatkę jednorzędową, jak i dwurzędową. Byle była ładnie skrojona i poprawnie dopasowana.

Skąd o tym wiem? Nieraz się zdarza, że klienci mojego butiku przymierzają najpierw jeden rząd, a potem dwa. Zazwyczaj w obu wariantach prezentują się równie dobrze. Wybierają więc ten, w którym czują się lepiej. Oczywiście są wyjątki, ale przeważnie powinniśmy się kierować naszymi preferencjami, a nie wydumaną zasadą.

Płaszcz na oficjalne okazje

A skoro już o zasadach mówimy – zgodnie z tradycją twierdzi się, że dwurzędowa dyplomatka jest najbardziej formalnym płaszczem męskim, a ta jednorzędowa znajduje się o szczebel niżej w hierarchii. Dzisiaj jednak nie trzeba się tym rozróżnieniem za bardzo przejmować. Zarówno dwurzędowy, jak i jednorzędowy chesterfield możemy nosić podczas najbardziej oficjalnych uroczystości czy idąc na wydarzenie black tie. Nie będzie to żadnym nietaktem.

Granatowa dyplomatka w stylu smart casual?

Jeśli myślisz, że granatowa dyplomatka jest przeznaczona tylko do noszenia z garniturem bądź smokingiem, to jesteś w błędzie. Prosty płaszcz z uniwersalnego materiału bez trudu wpasuje się też w zestaw z koszulą i swetrem w serek. Dyplomatkę możesz nosić także z golfem i spodniami ze sztruksu, tweedu czy flaneli. Moja tatrzańska sesja chyba nie pozostawia co do tego wątpliwości?

Płaszcze Monte Bianco

To teraz o tym, jak rozumiem płaszcz w brytyjskim stylu. Ramiona i klatka piersiowa zostały podkreślone przy pomocy szerokich klap ostrych i podniesionego wszycia rękawa. To dodaje powagi, ale też dynamizmu. Wcięcie w talii i dość wąskie rękawy odchudzają sylwetkę, nadając jej jak najbardziej współczesny sznyt. Poły sięgają kolan, co nie tylko chroni przed chłodem, ale też jest korzystne dla figury. Fason z pewnością nie wygląda dziadkowo.

Jak zwykle, projektując, nie mogłem się powstrzymać przed dodaniem paru włoskich smaczków. Mamy więc brustaszę w łódeczkę i ręcznie obszyte butonierki milanese. Finezyjne detale nie kłócą się z klasycznym charakterem płaszczy.

Granatowa dyplomatka pasuje zarówno do zestawów dziennych, jak i wieczorowych. Chesterfieldy Monte Banco zostały uszyte z uniwersalnego materiału od angielskiej tkalni Abraham Moon & Sons. Ma przyjemną fakturę, a subtelny połysk dodaje mu uroku. Płaszcze nie są grube, ale dzięki dodatkowi ciepłego kaszmiru (10 proc.) srawdzą się podczas łagodnej zimy.

Na tęższe mrozy proponuję inne płaszcze z kolekcji Zack Roman, zwłaszcza zielony lub niebieski ulster, które wyróżniają się wysoką gramaturą tkaniny i szerokim kołnierzem. Współczesne zimy wymagają jednak posiadania przynajmniej dwóch płaszczy – jednego na te dni, gdy goszczą u nas kontynentalne mrozy, i jednego na okresy, gdy temperatura wynosi kilka stopni poniżej lub powyżej zera. Dyplomatki Monte Bianco powstały właśnie z myślą o lekkich mrozach i roztopach, kiedy w ciężkich płaszczach w wojskowym stylu byłoby po prostu za ciepło.