Polo to sport owiany legendą, ale słabo u nas znany. Niewielu też wie, jak duży wpływ wywarł męską modę. Koszulka polo to tylko jeden z przykładów.
Niewiele gier tak mocno kojarzy się z ideałem dżentelmena jak polo. Zawodnicy muszą wykazywać się zręcznością i wytrzymałością, a przy tym dochowywać reguł fair play, bo wypadek w tym sporcie może mieć poważne skutki. Gra wymaga też doskonałego panowania nad koniem, nic więc dziwnego, że przodowali w niej kawalerzyści. Tak było od samego początku – źródła dyscypliny sięgają starożytnej Persji, gdzie służyła za trening dla wojsk konnych.
W XIX i XX wieku polo było grą popularną wśród elit, zwłaszcza w świecie anglosaskim. Brytyjczycy uwielbiają ten sport i zgodnie z tradycją trenują go mężczyźni z rodziny królewskiej. Sporo zespołów odnajdziemy w Stanach Zjednoczonych i w Australii. Brytyjczycy spopularyzowali polo także w Indiach i w Argentynie. Ten ostatni kraj do dziś jest potęgą, gdy chodzi o polo i tradycyjnie gości prestiżowe turnieje.
A na czym polega mecz polo? Nieco żartobliwie można powiedzieć, że to hokej na koniach. Zawodnicy przy pomocy przyrządu zwanego malletem starają się skierować piłkę do bramki przeciwnika. Brzmi prosto, ale konieczność manewrowania podczas szybkiej jazdy mocno komplikuje grę.
Więcej o historii i zasadach polo przeczytacie w świetnym artykule Łukasza Kielbana. Ja skupię się na czym innym – na wkładzie, jaki w męską modę wniosło polo. To temat-rzeka, który nie ogranicza się bynajmniej do dzianinowej koszulki.
Koszula button-down
Tak, nie pomyliłem się! Początki popularnej koszuli z kołnierzykiem button-down mają związek z grą w polo. Określenie „sportowa elegancja” nie jest aż tak umowne, jak się niektórym wydaje.
Pod koniec XIX stulecia Amerykanin nazwiskiem John E. Brooks oglądał w Anglii mecz polo. Zwrócił uwagę, że zawodnicy noszą praktyczne kołnierze. Przypięte guziczkami wyłogi pozostawały na swoim miejscu podczas żywiołowej jazdy, a przy tym tworzyły elegancki łuk. Brooks postanowił skopiować ten styl w rodzinnej firmie. W 1896 marka Brooks Brothers wprowadziła na rynek swój flagowy produkt: The Original Polo Shirt. Jej historię opisywano m.in. w magazynie „The Rake”.
Wkrótce koszule button-down zaczęli nosić też inni sportowcy, np. tenisiści. Dzisiaj są emblematem stylu preppy i niezbędną częścią każdej garderoby. Trudno o rzecz bardziej uniwersalną niż klasyczna koszula button-down, która pasuje zarówno do codziennej marynarki, jak i do dżinsowej kurtki.
Koszulka polo
Nie mogło jej tu zabraknąć, choć tak naprawdę koszulka polo pochodzi ze stroju… tenisowego. Jeszcze w latach 20. sportowcy nosili koszule z długim rękawem – w tym wspomniany fason button-down. Jak łatwo się domyślić, gra w takim stroju nie była zbyt komfortowa.
Sławny tenisista francuski René Lacoste w 1933 roku zaprojektował alternatywę dla sportowej koszuli. Tak powstał pierwszy model polo. Była to luźna, biała koszulka dzianinowa z krótkim rękawem i całkiem sporym kołnierzem.
Ponieważ Lacoste był wówczas gwiazdą, świat szybko podchwycił jego styl – mężczyźni chcieli wyglądać jak zwycięzca licznych turniejów wielkoszlemowych. Poza tym nowa koszulka okazała się bardzo praktyczna i zaczęli jej używać także golfiści oraz, rzecz jasna, zawodnicy polo. I stąd wzięła się jej nazwa. Dzisiaj tenisiści noszą przeważnie t-shirty. Za to podczas meczu polo nadal możemy zobaczyć zespoły w klasycznych koszulkach z kołnierzykiem.
Płaszcz polo
Najbardziej eleganckim elementem garderoby wywodzącym się z gry w polo jest płaszcz znany jako polo coat. Jego tradycyjna wersja, pochodząca z początków XX wieku, z Anglii, przypomina nieco szlafrok. Zawodnicy narzucali ten płaszcz w przerwach spotkania, żeby się nie przeziębić. Nie miał guzików na przodach i przewiązywano go jedynie paskiem.
Sportowcy używali tych płaszczy także poza rozgrywkami. W kamelowych okryciach wyglądali stylowo i nonszalancko, co podobało się kibicom. W latach 20. płaszcz polo stał się niezwykle modny wśród studentów najlepszych uczelni amerykańskich. Od tej pory jest nieodzownym elementem stylu preppy. Więcej o płaszczu polo przeczytasz w osobnym artykule.
Buty chukka
Mało kto wie, że popularne chukka boots, znane też pod nazwą desert boots, mają związek z grą polo. Dużo częściej mówi się o ich związku z wojskowością – faktycznie były wykorzystywane m.in. przez żołnierzy brytyjskich podczas II wojny światowej. Ówczesne chukka miały praktyczną i tanią podeszwę gumową, ponadto wyposażone były w świetnie oddychającą cholewkę z zamszu i wyróżniały się podwyższonym fasonem, dzięki czemu do wnętrza nie sypało się za wiele piachu.
Zapomina się jednak, że historia chukka sięga co najmniej lat 20., kiedy rozpropagował je książę Walii Edward, później znany jako Duke of Windsor. Brytyjski następca tronu miał podpatrzyć tego rodzaju buty u zawodników polo w Indiach. Nosili je raczej poza rozgrywkami, jako wygodniejszą alternatywę dla butów przeznaczonych do jazdy. Faktycznie nie znam nikogo, kto by narzekał, że buty chukka są niekomfortowe.
Warto jeszcze wyjaśnić, że gra w polo dzieli się na 4 lub 6 części nazywanych chukka. Panuje więc zgoda, że to od tego określenia wzięła się nazwa butów. Co więcej, fason chukka był wzorowany na butach typu jodhpur, używanych do jazdy przez zawodników polo. Jodhpur boots przypominają sztyblety, ale tradycyjnie posiadają sprzączkę i zaokrąglone u góry cholewki. Forma zdecydowanie przypomina chukka boots.
Klasyczne akcesoria. Motyw polo
Polo wywarło wpływ na męską modę nie tylko poprzez zapożyczenia elementów garderoby zawodników. Figura sportowca na koniu jest tak atrakcyjna, że wiele lat temu stała się motywem chętnie wykorzystywanym na stylowych akcesoriach, jak szale, szelki czy nawet torby i pudełka.
Ralph Lauren nie był więc prekursorem, ale to jego marka stała się tą najbardziej znaną z motywu polo. Warto dodać, że jego marka sponsoruje jedną z najlepszych drużyn polo – BlackWatch. To dla niej gra Nacho Figueras, największa gwiazda współczesnego polo, a zarazem ikona stylu. Pisuje o nim prasa na całym świecie, a jakiś czas temu dziennikarka „New York Timesa” opisywała nawet swój sen, w którym poślubiła argentyńskiego sportowca!
Z pewnością ten sport ma swój czar, o czym przekonałem się w zeszłym roku, oglądając mistrzostwa Polski w polo, które odbyły się w Klubie Ivy pod Kaliszem. Zainspirowało mnie to do stworzenia własnej kolekcji dodatków związanej z grą królów. U mojego dostawcy w angielskim Macclesfield zamówiłem jedwabne tkaniny z motywem zawodnika polo. Tak powstała kolekcja krawatów i poszetek.
Poszetki przyciągają oko dynamicznym wzorem. Krawaty z kolei to tak zwane regimentale z ukośnymi pasami, doskonale pasujące do stylu preppy. Wyróżniają się szczegółowym haftem przedstawiającym jeźdźca, który zamierza się, by uderzyć piłeczkę. Będą wyglądać świetnie w towarzystwie sportowej marynarki.
Jak się ubrać na mecz polo?
Dobry mecz polo to ciekawe widowisko, przy czym równie ważna jak gra jest cała jej otoczka. Tradycyjnie mecze polo są wydarzeniem towarzyskim i to innego rodzaju niż mecze piłkarskie, które dla wielu oznaczają typowo męskie wyjście. Na mecz polo warto zabrać partnerkę albo całą rodzinę – większość wydarzeń odbywa się w przyjemnych, zielonych przestrzeniach, i to w okresie wiosenno-letnim. To dobry pomysł na randkę albo weekendowe wyjście z dziećmi.
Różne mecze i turnieje mają różną rangę i od tego też uzależniony jest dress code. W niektórych przypadkach jeansy i koszulka polo będą wystarczającym ubiorem, tymczasem podczas najbardziej prestiżowych zawodów w Wielkiej Brytanii oczywistością jest elegancki zestaw z krawatem – u mężczyzn – albo sukienka i efektowny kapelusz – u pań. Imprezy takie jak The Prince of Wales Trophy, gdzie obecni są członkowie rodziny królewskiej, są prawdziwą rewią dobrej, klasycznej mody. Obowiązuje tam elegancki wariant dress code’u koktajlowego.
Podczas większości imprez polo, jakie odbywają się w Polsce czy u naszych sąsiadów (np. w Niemczech czy w Czechach), na widowni dominuje styl smart casual. Nie warto jednak obniżać sobie poprzeczki. Mecz polo to świetna okazja, by zaprezentować zestaw z marynarką. Na miejscu będą spodnie w jasnym kolorze, w tym białe, jak również blezer. Podczas takiej imprezy można się popisać niesztampowym strojem, który nie będzie ani garniturem, ani przeciętnym zestawem z jeansami i swetrem.
Mam wielką nadzieję, że kultura polo się w Polsce rozwinie, bo to naprawdę świetny sposób na spędzenie czasu w eleganckim towarzystwie. Ostatnio pod Warszawą odbyły się rozgrywki polo, którym towarzyszył pokaz umiejętności ułańskich. Oby więcej takich inicjatyw i jak najwięcej panów czerpiących z kultury ubioru związanej z tradycją polo.