Jest praktyczna i komfortowa, jak kurtki sportowe. Ale ma klasyczny, szorstki styl, niemożliwy do podrobienia. Bosmanka męska – skąd się wzięła i jak ją nosić?
Już od dłuższego czasu moim marzeniem była klasyczna kurtka bosmanka, po angielsku zwana peacoat. To rzecz o wyrazistym charakterze, przywołująca skojarzenia z ciężką i ekscytującą służbą na okręcie, dlatego warto się jej przyjrzeć z bliska.
W tym artykule przedstawię pochodzenie kurtki marynarskiej i jej główne zalety. I postaram się rozstrzygnąć spór o to, czy lepsza jest bosmanka szara czy granatowa.
Kurtka bosmanka – męska rzecz
Bosmanka – po angielsku peacoat – jest interesująca o tyle, że sytuuje się na pograniczu stylu casual i bardziej eleganckiego. Kiedy omawia się klasyczne męskie okrycia, wielu autorów zapomina o tej kurtce. Mimo to nie brak i w Polsce zwolenników bosmanki. Dlaczego? To wyjątkowa kurtka przejściowa, bo z powodzeniem można ją łączyć zarówno z mocno wytartymi jeansami, jak i z garniturem.
Mimo wszystko ja sam bosmanki do tej pory nie nosiłem. Stali Czytelnicy dobrze wiedzą, że od lat mam szczególne upodobanie do dłuższych, bardziej formalnych płaszczy, co zaowocowało kolekcją okryć wierzchnich ZACK ROMAN.
Płaszcze o tradycyjnych proporcjach, sięgające kolan, wyglądają efektownie i bardzo sprzyjają męskiej sylwetce. Ale przecież zdarza się, że wolimy włożyć krótszą i lżejszą kurtkę przejściową. Taką, w której wygodnie siedzi się w samochodzie czy w tramwaju.
W takich sytuacjach coraz więcej mężczyzn zakłada kurtki techniczne, które oczywiście mają swoje zalety. Ale znacznie bardziej ponadczasowa jest klasyczna bosmanka męska.
Granatowa bosmanka – kurtka sprawdzona w boju
Dzieje peacoat sięgają zapewne XVIII wieku, kiedy w Europie Zachodniej pojawiły się okrycia w zbliżonym fasonie. Rozpropagowaniem bosmanki chwali się firma Camplin, w II połowie XIX wieku szyjąca dla British Navy, ale tę wersję trudno potwierdzić.
Niezależnie od tego, komu zawdzięczamy krótszy wariant marynarskiego płaszcza (jakim de facto jest peacoat), był to na pewno ktoś z głową na karku. W tak powstałej kurtce łatwiej było wspinać się i wykonywać inne czynności, przy których przeszkadzały długie poły tradycyjnych okryć.
Bosmanka sprawdziła się na tyle, że weszła do użytku w wielu armiach. Stała się emblematyczna zwłaszcza dla brytyjskich i amerykańskich marynarzy, ale swoje warianty mieli też Francuzi, Niemcy, Sowieci…
Również tzw. półpłaszcz polskiej Marynarki Wojennej przypomina peacoat. Od brytyjskich i amerykańskich fasonów różni się kieszeniami – u Anglosasów stosuje się przeważnie cięte pionowe, u nas poziome z patkami.
Bosmanka wzięła udział w obu wojnach światowych i to pod różnymi banderami. Później zaczęła stopniowo wychodzić z użycia na okrętach, zastępowana przez okrycia z tkanin technicznych. Na przestrzeni dekad krój, materiał i inne detale nieco się zmieniały. Ale podstawowe elementy bosmanki pozostają takie same jak w XIX wieku.
Bosmanka z wełny 100%
Cechy wyróżniające tę kurtkę są zarazem jej głównymi atutami. Tradycyjnie bosmanka jest wykonywana z grubej i mocnej tkaniny wełnianej.
Dobrej jakości tkanina wełniana jest dość odporna na zabrudzenia i długo zachowuje estetyczny wygląd. A przede wszystkim jest ciepła i oddychająca. Tkaniny syntetyczne nie wyglądają tak szlachetnie i gorzej się noszą.
Guziki metalowe czy rogowe?
Krótka kurtka tworzy formę zbliżoną do kwadratu, dlatego idealnym wyborem stylistycznym są dwa rzędy guzików. Urozmaicają przody kurtki i wyszczuplają optycznie sylwetkę, podkreślając pionowe linie. Wojskowe peacoats w okresie II wojny światowej i wcześniej miały często aż 10 guzików na przodach. Te wykonywane na użytek cywilny mają przeważnie 8 lub 6 guzików.
Popularne są guziki metalowe – w kolorze złotym, srebrnym, szarym lub czarnym. Zazwyczaj ozdabia je tłoczenie przedstawiające kotwicę i linę, koronę, orła, armaty lub inny motyw nawiązujący do militarnych korzeni bosmanki. Tego rodzaju detal może być wspaniałym urozmaiceniem garderoby. Ale do bosmanki pasują także płaskie guziki z rogu i innych materiałów.
Z pionowymi liniami wyznaczanymi przez guziki koresponduje kształt kieszeni. Łatwo w nich ogrzewać ręce, chodząc albo siedząc.
Kurtka marynarska z szerokim kołnierzem
Kolejnym wyróżnikiem bosmanki jest sztormowy kołnierz. Powinien być dość szeroki, by osłonić kark, szyję i część twarzy przed zimnym wiatrem. Przy okazji jego ładny kształt przyciąga oko.
Wszystkie wymienione elementy tworzą spójny styl peacoat. To prosty fason, w którym wszystko jest dobrze przemyślane.
Bosmanka męska Zack Roman
Tworząc moją własną bosmankę, postanowiłem trzymać się blisko wojskowych wzorców, nadałem jej jednak bardziej elegancki charakter. Zdecydowałem się na taliowany krój z wąskimi rękawami. Bosmankę Zack Roman można oczywiście narzucić na marynarkę, ale dobrze leży również na samym swetrze.
Zależało mi przede wszystkim na tym, żeby sylwetka wygląda szczupło i dynamicznie. Chciałem zaproponować coś, co miałoby wyraźnie inny, bardziej nowoczesny styl niż ciężkie w odbiorze półpłaszcze z demobilu. Z tego też powodu zdecydowałem się na dyskretne guziki rogowe.
Bosmanka męska Zack Roman została uszyta z tkaniny od słynnej firmy Abraham Moon. To duma angielskiego hrabstwa West Yorkshire – jej początki sięgają 1837 roku! W ofercie Moon’s są tkaniny przeznaczone właśnie na peacoats. Wybrałem niezawodną, 100-procentową wełnę o gramaturze 540/mb. To idealna grubość na kurtkę przejściową, doskonale sprawdzi się zimą jako kurtka do prowadzenia auta. Przy większych mrozach konieczny będzie jednak gruby sweter.
Bosmanka szara czy granatowa?
Najbardziej klasyczna bosmanka, uświęcona marynarską tradycją, ma kolor ciemnogranatowy. Wprawdzie Sowieci stosowali również materiał czarny, ale po pierwsze nie chciałbym się do tej historii odwoływać, a po drugie czarna kurtka jest mniej uniwersalna.
Granat pasuje do spodni w niemal każdym kolorze i wpisuje się bez problemu w dzienną i wieczorową paletę barw. Oczywiście do smokingu polecałbym jednak ciemną dyplomatkę.
Szara bosmanka także sprawdza się w eleganckiej modzie. Jaśniejsza kurtka może się okazać bardzo korzystna dla Twojego stylu. Jeśli Twoją garderobę wypełniają ciemne rzeczy, to szara bosmanka dobrze je zrównoważy.
Granatowa kurtka marynarska to absolutny klasyk, wywołujący mocne skojarzenie z militariami. Jeśli lubisz nieco inny styl, to przyjrzyj się szarej bosmance. Jest nieoczywista i ładnie widać na niej melanżowy deseń wełny.
Jak nosić bosmankę?
Kurtka marynarska wygląda dobrze z półformalnymi garniturami czy zestawami koordynowanymi. Flanele, tweedy czy po prostu grubsze, strukturalne wełny dobrze współgrają z takim okryciem. Z bardziej oficjalnymi garniturami lepiej nosić dłuższe i bardziej eleganckie płaszcze.
Jeśli chodzi o bardziej swobodne zestawy, to bosmankę warto łączyć ze spodniami z flaneli, sztruksu, moleskinu czy nawet z denimu. Wybór jest szeroki. Należy tylko pamiętać, by mniej więcej zharmonizować grubość materiałów, jakie nosimy.
Tradycyjnie towarzyszem bosmanki jest golf, który efektownie wygląda w otwartym kołnierzu kurtki. Właśnie na taki wybór się zdecydowałem, bo Czytelnicy są już przyzwyczajeni widzieć mnie pod krawatem. Czasem trzeba coś zmienić.
Ponieważ ciemnogranatowa kurtka marynarska to dominujący element ubioru, można ją wykorzystać jako punkt wyjścia do zabawy z jaśniejszymi kolorami. W mojej sesji widzicie szare spodnie z flaneli i biały golf, ale można by pójść jeszcze o krok dalej. Peacoat współgra ze spodniami żółtymi, pomarańczowymi, czerwonymi… Nawet jaskrawe kolory są równoważone przez ciemny granat i dzięki temu nie wyglądają krzykliwie, stanowią pożądane urozmaicenie.
Z kolei Conrado Moreno, jak przystało na Hiszpana, chętnie nosi ciemne rzeczy. Średnioszara kurtka marynarska trochę je odciąża i nie stanowi kompozycyjnego zgrzytu. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by łączyć tę bosmankę z cieplejszymi kolorami, które są ostatnio modne. Powrót lat 70. to cieplejsze odcienie brązów i zieleni.
Wełniana bosmanka męska – prosty wybór
Chyba nie muszę dłużej przekonywać Czytelników do bosmanki. To tym bardziej użyteczny element garderoby, że w ostatnich latach da się zauważyć zmiany klimatu – zimy nie są tak mroźne jak dawniej i coraz więcej mamy dni, gdy temperatury utrzymują się na poziomie paru stopni powyżej zera. Właśnie przy takiej pogodzie bosmanka może być wygodniejsza od długiego płaszcza. Ale oczywiście kurtka nada się także na poważniejsze chłody, zwłaszcza w połączeniu z grzejącym swetrem z wełny merynosa.
Pewnym problemem w Polsce było znalezienie kurtki marynarskiej najwyższej jakości – zainteresowani musieli przetrząsać secondhandy albo zamawiać u cenionych producentów z Wielkiej Brytanii albo z Włoch. Chciałem wypełnić tę lukę, bo to przecież fenomen! Ze świecą szukać drugiej kurtki, która równie dobrze pasuje do błyszczących trzewików i do żółtych traperów. Bosmanka jest tylko jedna.
Fot. Maciej Cioch
Korzystałem m.in. z następujących materiałów:
Gentleman’s Gazette – The Peacoat Guide: History, Sizing & Where To Buy