Elegancka, wytrzymała i naturalna. Gabardyna bawełniana to idealny materiał na płaszcz przeciwdeszczowy, ale nie tylko. Czym właściwie jest i dlaczego warto jej zaufać?
Wbrew pozorom tkanina na płaszcz przeciwdeszczowy nie musi być syntetyczna! Odpowiednio dobrany materiał naturalny skutecznie chroni nas przed opadami, jednocześnie pozwalając skórze oddychać. I wygląda dużo szykowniej od sztucznych zamienników. Podstawowym wyborem stylowych mężczyzn jest gabardyna bawełniana.
Jej zastosowanie nie kończy się zresztą na płaszczach. Lżejszy materiał tego rodzaju może posłużyć do wykonania letniego garnituru albo codziennych spodni. Ale czym właściwie charakteryzuje się gabardyna? Warto poznać jej cechy, bo to wiedza czyni nas świadomymi konsumentami. Przy okazji dowiesz się, co łączy gabardynę z Antarktydą i Jamesem Bondem.
Gabardyna – czym dokładnie jest?
Tkaninę zwaną gabardyną (po angielsku gabardine) wyróżnia splot ukośny, czyli twill. Na powierzchni materiału da się zauważyć charakterystyczny, dynamiczny układ przędzy. Co ciekawe, do tej samej kategorii należą zarówno eleganckie tkaniny garniturowe, jak i popularny jeans.
Twille różnią się między sobą w zależności od szczegółowych parametrów. Dobrą gabardynę charakteryzuje ciasny splot i dość gładkie wykończenie. Dzięki temu jest trwała, odporna na wiatr, opady i zabrudzenia. Nie mnie się łatwo, a mocny splot zapobiega przetarciom i wypychaniu.
Trzeba jeszcze dodać, że bawełna nie jest jedynym włóknem, z jakiego wykonuje się ten materiał. Przed II wojną światową bardzo pożądana była gabardyna wełniana – jako materiał na codzienną odzież, w tym płaszcze i kurtki. Słusznie uważano ją za dobrą inwestycję. Raz odszyta odzież służyła przez wiele lat, zachowując dobry wygląd.
Oczywiście od tamtej pory gabardyna nie straciła nic ze swoich walorów (zresztą gabardyna mundurowa nadal jest w cenie). Po prostu dziś większość z nas zadowala się odzieżą syntetyczną, nawet nie biorąc pod uwagę naturalnych tkanin, gdy chodzi o odzież wierzchnią. O tym, że to błąd, przekonuje nas fascynująca historia gabardyny.
Gabardyna – materiał do zadań specjalnych
Ojczyzną gabardyny jest deszczowa Anglia, co nikogo chyba nie dziwi. Materiał opatentował w 1888 roku przedsiębiorca Thomas Burberry. Jego gabardynowe płaszcze przeciwdeszczowe w niedługim czasie podbiły serca rodaków.
Trzeba wyjaśnić, że wówczas, jeśli chodzi o ubrania na niepogodę, dominowały okrycia z warstwą gumy. Wprawdzie zapewniały ochronę przed opadami, ale były sztywne, nie oddychały i wydzielały raczej przykry zapach. Kiedy pojawiła się gabardyna wełniana i bawełniana, zrewolucjonizowała wizerunek Brytyjczyków. To z niej powstawały i powstają nadal klasyczne trencze, będące ikoną angielskiej mody.
Charakterystyczne płaszcze dwurzędowe, którym poświęciłem osobny artykuł, znalazły się na wyposażeniu brytyjskiej armii jeszcze w XIX wieku. Swoją niezawodność potwierdziły w okopach I wojny światowej. Trudno o lepszą rekomendację, prawda?
Na tym jednak nie koniec, bo odzież z gabardyny nosił też Roald Amundsen, gdy w 1911 roku, jako pierwszy człowiek, dotarł do Bieguna Południowego. Trzy lata później ten sam materiał służył Ernestowi Shackletonowi podczas eksploracji Antarktydy. Biorąc pod uwagę ich dokonania, trudno chyba upierać się, że kurtki syntetyczne są jedyną możliwością podczas niepogody.
Gabardyna bawełniana na marynarkę i spodnie
Wiosenno-letnim klasykiem, dziś niestety nieco zapomnianym, jest garnitur z gabardyny. Na ogół wykonuje się go w jasnym kolorze, najczęściej w odcieniach beżu. Jest to ubranie mniej formalne od tradycyjnego garnituru z wełny czesankowej, nie ma w sobie jednak tej samej swobody, co len czy bawełna seersucker. Stanowi formę pośrednią, idealną na temperatury rzędu 15 stopni.
Gabardyna bawełniana jako materiał garniturowy ma swoją tradycję w Stanach Zjednoczonych i Włoszech. Kojarzy się jednak przede wszystkim z Brytyjczykami. Roger Moore, wcielając się w rolę Bonda, nosił ją co najmniej dwukrotnie: w filmach Tylko dla twoich oczu i Ośmiorniczka. Matowy materiał dobrze prezentował się w ostrym słońcu.
Oczywiście z gabardyny można wykonać także samą marynarkę lub spodnie. Zwłaszcza ta druga opcja jest popularna wśród zwolenników klasycznego stylu. Beżowe, szare czy niebieskie spodnie z wytrzymałego materiału doskonale sprawdzają się na co dzień. Zainteresowanych zapraszam do zapoznania się z ofertą szycia na miarę MTM.
Elegancki płaszcz z gabardyny
Wprowadzając do oferty ZACK ROMAN klasyczne trencze, nie miałem wątpliwości, że muszą być wykonane ze stuprocentowo naturalnej gabardyny. Wiele marek premium stosuje syntetyczne domieszki, ale obniża to oddychalność i estetykę tkaniny. I nie jest to zabieg niezbędny, by uzyskać materiał odporny na deszcz.
Wybrałem gabardynę bawełnianą z Japonii, która od dawna inspiruje się brytyjskim stylem. Dzięki nowoczesnej technice tkackiej materiał jest klasyfikowany jako showerproof. Lekki deszcz czy śnieg nie ma szans przeniknąć przez włókna. Oczywiście płaszcz nie daje pełnej ochrony przed intensywnymi, długotrwałymi opadami, bo tę mogą zapewnić chyba tylko kurtki techniczne. Za to na co dzień sprawdza się znakomicie – do garnituru, jak i do jeansów i bluzy.
Jak rozpoznać wysokiej klasy gabardynę na płaszcz przejściowy? Osobiście zwracam uwagę na wykończenie. Lubię, gdy materiał jest chłodny w dotyku, ma delikatny połysk i wyraźny splot. Wszystkie te cechy znajdziesz w moich trenczach.
Stali czytelnicy bloga wiedzą, że materiały to moja pasja. Odpowiednio je dobierając, gwarantujemy sobie komfort i doskonały wizerunek. Jeśli chcesz przejrzeć ofertę ekskluzywnych tkanin – nie tylko brytyjskich – odwiedź butik Zack Roman w Warszawie. Z przyjemnością doradzimy, który materiał najlepiej wybrać na konkretne zamówienie.
