Dwa dni temu światowe media obiegły zdjęcia Daniela Craiga w garniturze dwurzędowym. Odtwórcy roli Bonda towarzyszy Monica Bellucci. Fotografie zostały wykonane w Rzymie, podczas przerwy między zdjęciami do nowej odsłony serii James Bond, filmu Spectre.
Według jednego ze źródeł internetowych garnitur uszyła firma Brunello Cucinelli, a nie Tom Ford (którego produkty nosił 007 w ostatnich częściach serii). Trudno mi zweryfikować tę informację, w każdym razie fakt, że Craig założył garnitur dwurzędowy daje wiele do myślenia.
Zacznijmy od kwestii podstawowych. Garnitur jest granatowy, w dyskretny prążek kredowy (we Włoszech nazywany gessato). Materiał flanelowy w prążek to ukłon w stronę stylu włoskich przemysłowców. Rozstaw guzików w marynarce to klasyczne 6 x 2. Klapy są średniej szerokości – choć w dwurzędówce efektowniej prezentują się odrobinę szersze klapy. Marynarka ma kieszenie proste z patkami, typowe dla średniego szczebla formalności.
Najbardziej zastanawia niezwykle wąski rozstaw guzików. Taki układ, którego wysokość jest większa niż szerokość, rekomenduje się mężczyznom z brzuszkiem lub dużymi biodrami, chcącym optycznie wysmuklić te okolice ciała. W przypadku Craiga nie ma takiej potrzeby, jego sylwetka to wspaniałe V, jak na Bonda przystało. Guziki mogłyby więc być rozstawione szerzej, w szczególności dwa najwyższe, teraz zbytnio przyciągają uwagę. Porównajcie zresztą tę marynarkę z dwurzędówką noszoną przez Colina Firtha (odtwórcę roli Harry’ego Harta) w filmie Kingsman (recenzja w przygotowaniu). Czy ta druga nie tworzy bardziej harmonijnego efektu?
Spodnie Craiga to typowa, bardzo opięta włoszczyzna z wąską i krótką nogawką zakończoną mankietem. Moim zdaniem przesadnie kontrastuje z górą. Marynarka nie jest tak dobrze dopasowana jak spodnie, a pożądana jest przecież konsekwencja. Zwraca także uwagę lekko odstający kołnierz oraz zbyt długie rękawy. Nie na takiego Bonda czekamy.
Również zamszowe wiedenki do dwurzędówki to bardzo niebondowski pomysł, ale na pewno nie jest to błędne zestawienie. To na pewno nawiązanie do włoskiego stylu, gdyż na południu Włoch do garnituru chętnie nosi się zamszowe obuwie. Choć warto pamiętać że jako jeden z pierwszych nosił takie buty sam książę Windsoru, co na początku lat 20. XX wieku wywołało falę krytyki w prasie.
Fantazyjna poszetka wygląda dziwacznie na Bondzie, choć oczywiście jest bardzo na topie w ostatnich latach. Przywykliśmy jednak do białych poszetek złożonych po prezydencku i to one są najbardziej spójne z wizerunkiem szpiega Jej Królewskiej Mości.
Kołnierzyk to kent o wydłużonych skrzydełkach. Nie sądzicie, że do jego kanciastej twarzy lepiej pasowałby kołnierzyk półwłoski? Wydłużone skrzydełka w kencie na pewno Danielowi nie pomagają.
Ostatnim elementem zestawu jest klubowy krawat. Tu nie ma żadnego zaskoczenia. Jest poprawnie zawiązany węzłem prostym z łezką.
W ciągu kilku tygodni dwóch bohaterów filmów akcji (James Bond i Harry Hart) zakłada garnitury dwurzędowe w prążek. Czy to początek nowej mody na skalę masową?
Dwurzędówki już od kilku lat zdobywają serca fanów klasyki. Sporo firm odzieżowych wprowadza jedną czy dwie marynarki tego rodzaju do swoich kolekcji. Wielki powrót garniturów dwurzędowych był już zapowiadany kilkakrotnie. Jednak z dobrych źródeł wiem, że nie sprzedają się dobrze. Śledząc blogi modowe i relacje z Pitti Uomo, można odnieść wrażenie, że mężczyźni chętnie oglądają stylizacje z dwurzędówką w roli głównej, ale wciąż obawiają się ją sami założyć. Czy teraz to się zmieni? Jeśli rzeczywiście Bond w Spectre wystąpi w kilku scenach w garniturze dwurzędowym, to możemy się spodziewać przynajmniej jednosezonowego boomu.
O ubraniach do filmu Skyfall pisałem tutaj: https://www.szarmant.pl/recenzja-filmu-skyfall-james-bond
Fot. TIZIANA FABI/AFP/Getty Images
