Nie zakładaj modnych trampek na ślub!
Czarne oxfordy to najważniejsze buty w szafie każdego mężczyzny. To gładkie buty ze skóry licowej z zamkniętą przyszwą. Czarne oksfordy to powinien być pierwszy elegancki but z wysokiej półki. Są także najlepszym męskim obuwiem ślubnym, a w zasadzie jedynym dopuszczalnym
W polskim języku oxfordy funkcjonują także pod nazwami: oksfordy oraz wiedenki. Obecnie najczęściej używa się określenia oxfordy, które jest kalką z angielskiego oxford shoes. Oxfordy to najmniej poprawne określenie, ale najczęściej używane w internecie. Wraz z rozwojem znajomości angielskiego do polskiego wchodzi na powrót literka „x” i wypiera jej spolszczenie „ks”. Etymologia słowa wiedenki nie jest mi znana. Zostało rozpopularyzowane na forum.butwbutonierce.pl, ale nie wiem czy faktycznie było kiedyś w szerokim użyciu. Słowo wiedenki jest tylko używane w wąskim gronie znawców i koneserów klasyki, a kultura popularna wybiera jednak oxfordy.
Czarne oksfordy to najlepsze męskie buty ślubne. Czarne obuwie ze skóry licowej z zamkniętą przyszwą jest uważane za uniwersalne i formalne. Przyszwa to część cholewki obuwia z dziurkami na sznurowadła, zakrywająca podbicie. Oxfordy mogą być z nakładanym podnoskiem lub bez. Podnosek skraca stopę, więc jest rekomendowany osobom o dużym numerze buta. Buty powinny być gładkie, bez zdobień i ażurków.
Czarne oxfordy są uważane za najważniejsze obuwie w szafie dorosłego mężczyzny. Mimo tego, nie są wcale tak powszechnie noszone.
Ponadto nie jest to jednak but do codziennego użytku. Zakładam, że większość moich czytelników nie pracuje w miejscach ze sztywnym dress code i nie chodzi codziennie w garniturze. W rezultacie możliwości założenia nie będzie zbyt wiele. Nie należy się tym jednak przejmować czy też kierować. Są to buty, które należy mieć nawet, jeśli preferujesz mało elegancki styl każual. Co więcej, to powinny być najdroższe buty, na jakie Ciebie stać. Na elegancji wieczorową porą nie można oszczędzać. Na ślubnej tym bardziej. Specjalne okazje wymagają przecież odpowiedniego ubrania. Taniość i tandeta garnituru lub zestawu jest obnażona przede wszystkim przy zestawach bardziej formalnych. Na co dzień można chodzić w łachach, ale wieczorową porą blasku może tylko dodać dobrze skrojony garnitur lub smoking oraz czarne klasyczne buty.
Bez czarnych oksfordów nie ma eleganckiego ślubu. Nielicznych zwolenników klasyki nie muszę o tym przekonywać. Nawet adept stylu sportowego musi się zmierzyć z tym, że czasem należy założyć ciemny garnitur wizytowy. Do niego najlepiej będą pasować czarne oxfordy, czyli wspomniane buty ze skóry licowej z zamkniętą przyszwą. Mokasyny, golfy, monki czy też siodłaty będą kiepsko prezentować się do garnituru podczas oficjalnej uroczystość. O tak modnych trampkach czy też konwersach zakładanych do garnituru ślubnego nawet nie powinno się wspominać. Odradzam przyjmowanie takiej konwencji, bo odformalizować garnitur wizytowy można tylko w dyskretny sposób np. zakładając koszulę z miękkim kołnierzykiem lub nosząc wełniany krawat. Trampki są zbyt wulgarne i noszone do garnituru wyjściowego pokazują ignorancje obyczajów. Nie świadczą o byciu luzakiem, ale frajerem. Na ślub czy na wieczór do garnituru wizytowego zakładamy czarne wiedenki.
Na szczęście w tych samych czarnych butach możemy pojawiać się na każdej ważniejszej uroczystości, nie są zarezerwowane tylko na ślubny kobierzec i nigdy nie usłyszymy „znowu te same”. Jednym z uroków klasycznej elegancji jest jej powtarzalność. Te same czarne wiedenki będą z roku na rok coraz lepsze. Czarne buty od dobrej angielskiej manufaktury lub uszyte na zamówienie przez polskiego szewca są jak roczniki dobrego wina. Z czasem szlachetnieją. Czarne oxfordy to jest przede wszystkim inwestycja w siebie. Na pewno zaprocentuje, bo dodadzą pewności i wyróżnią w morzu spiczastych czubów albo sztucznie nabłyszczanych potworków. W wieczorowej i ślubnej elegancji dyskretny minimalizm jest królem, a bunt przeciw jej regułom dziecinadą i głupotą.
Czarne oksfordy są do kupienia w sklepie internetowym ZackRoman.com