Co włożyć, kiedy granatowy garnitur byłby zbyt formalnym wyborem? Wielu decyduje się na sweter i chinosy. A co powiecie na brązowy garnitur?
Brąz to kolor bardzo uniwersalny. Nie jest krzykliwy, ale nie tworzy wrażenia nadmiernej formalności. I doskonale pasuje bardzo wielu mężczyznom.
Garnitur: Zack Roman MTM (Niecała 7, Warszawa)
Tkanina: Scabal Cashmere Cotton
Koszula: Zack Roman RTW
Krawat: Zack Roman
Poszetka: Zack Roman
Kapelusz: Zack Roman
Niektórzy uważają brąz za staroświecki, niemodny i po prostu nudny. Wielu mężczyzn woli granaty i szarości – to zrozumiałe. Ale przecież nie każdy pracuje w firmie z wyśrubowanym dress code’em. I nie co weekend mamy wesele. Często nosimy po prostu chinosy i swetry, ale może warto się przekonać do nieformalnego garnituru? Ten może być w kratkę, w jodełkę czy w inny wzór, dodający dynamizmu. Może też być – dla odmiany – z gładkiej tkaniny o przyjemnym odcieniu brązu.
Brąz dobrze pasuje wielu Polakom – i to nie tylko szatynom o piwnych oczach. Naprawdę duża część z nas ma taką urodę, która współgra z brązem. Oczywiście można wątpić, czy ten kolor jest korzystny dla osób o cerze śniadej lub oliwkowej (choć na przykład Włosi noszą brązowe garnitury dość chętnie). Natomiast w Polsce tylko nieliczni mają taki typ urody, który by zmuszał do unikania brązu. Naprawdę! Dlatego przed wojną wielu szykownych mężczyzn nosiło brązowe garnitury – na co dzień i przy niedzieli.
Właściwie w całym świecie Zachodu garnitury brązowe były popularne w latach 30. Sławą cieszyły się ciemne flanele o nietuzinkowej fakturze, ale jeszcze większy rozgłos zyskał tak zwany „charcoal brown” – wzór będący brązowo-grafitową mieszanką. Ten szlachetny odcień gorzkiej czekolady uważany był za odpowiedni również w sytuacjach biznesowych. Garnitury charcoal brown nosili chociażby aktorzy w serialu „Zakazane Imperium” – jak Stephen Graham wcielający się w Ala Capone czy Michael Shannon grający agenta Nelsona Van Aldena.
Dawne czasy pozostawiły po sobie również pewne zasady, których data ważności przeminęła lata temu. Mowa tu o takich sloganach jak „no brown in town” i „no brown after six”. Niegdyś brąz zarezerwowany był dla przestrzeni wiejskiej, a gentleman pokazujący się w tym kolorze w mieście popełniłby faux pas. To kwestia konwencji. Z kolei zakaz noszenia brązu po zachodzie słońca wziął się stąd, że czerń i granat przy sztucznym świetle wyglądają korzystniej. Ma to uzasadnienie racjonalne. Ale dziś już chyba nikt nie będzie nam wypominał, że dochodzi 19.00, a my dalej chodzimy ubrani na brązowo.
Wracając do teraźniejszości, zadajmy sobie pytanie – czy istnieje brązowy garnitur, który z pewnością siebie mógłby nosić nowoczesny mężczyzna? Naszą odpowiedź możecie oglądać na zdjęciach.
Zaprezentowany model powstał w naszej pracowni w systemie MTM. Posiada cechy, które czynią go nieformalnym, można by rzec sportowym garniturem – lekka konstrukcja, nakładane kieszenie i bawełniana, swobodna tkanina. Nie mogło zabraknąć sartorialnych smaczków jak ręcznie wykończona butonierka (milanese), efektowne stębnowanie i koszulowe wszycie rękawa (spalla camicia).
Pochodzący od Scabala materiał ma 5-procentowy dodatek kaszmiru. To nadaje tkaninie szlachetniejszy wygląd i miły chwyt. Taki materiał w połączeniu z żywym odcieniem sprawia, że garnitur idealnie pasuje na polską złotą jesień.
Brązowy garnitur jaka koszula
Trudno też zarzucić całości, że jest nudna i staromodna. Szerokie, zamknięte klapy dynamizują fason marynarki, a koszula w niebieski prążek stanowi przyjemny dla oka kontrast z pozostałymi elementami. Brąz bardzo się lubi właśnie z różnymi odcieniami niebieskiego – od błękitów po mocne ultramaryny i granaty. Warto go też ożywić dodatkami w kolorze różowym, zielonym, pomarańczowym czy fioletowym. No i zawsze dobrym pomysłem jest śnieżnobiała koszula, tworząca ładny kontrast z brązową marynarką.
Brązowy garnitur jaki krawat
W stylizacji uwagę przyciąga krawat w słonie. Garniturowi można dodać więcej nowoczesnych akcentów, porzucając tradycyjną koszulę na rzecz popovera z bawełnianej piki lub dżinsu. A spodnie i marynarka mogą bez większego problemu zagrać osobno w przeróżnych zestawach koordynowanych – model ten stanowi świetną bazę do zdekompletowania.
Oczywiście można pozostać przy swetrze i chinosach. Ale czy nieformalny garnitur nie wygląda o niebo szykowniej? Najwyższa pora przeprosić się z brązem.