Czy Amerykany to są pany?
Idąc za ciosem po wpisie polska mizeria postanowiłem przyjrzeć się ubraniom amerykańskich gwiazd estrady podczas wręczenia nagród Grammy 2013 w Los Angeles
Najlepiej wypadł Luke James w dwurzędowym smokingu 4×2 z klapami zamkniętymi. Smoking jest w kolorze ciemnogranatowym midnight blue. Taki kolor i fason smokingu był ulubiony przez Księcia Windsoru. Muszka też wydaję się być wiązana. Spodnie mają tylko jedno załamanie, rękawy marynarki są wąskie. Absolutny zwycięzca. Niech nasze elity uczą się od niego stylu.
Deptał mu po piętach Justin Timberlake w czarnym smokingu. Zwraca uwagę rzadko spotykana marynarka smokingowa wykonana z jedwabnej mory. Mora to jednobarwna tkanina (najczęściej jedwabna), w której odpowiednie sploty wątku i osnowy dają falisto mieniący się wzór przypominający słoje drzewa lub znak wodny. Najczęściej stosuje się ją na białe szelki smokingowe. Czarno-białe mokasyny nie są zaskoczeniem. Wystąpiły już w najnowszym teledysku Suit & Tie, który był szerzej omawiany na blogu. Muszka na szczęście jest także wiązana. Czarna poszetka z białym obszyciem ułożona w tulipana stawia kropkę nad i.
Na trzecim miejscu jest raper Whiz Khalifa. Założył biały smoking zwany także smokingiem tropikalnym składający się z marynarki smokingowej w kolorze białym lub ecru oraz czarnych spodni. Nie popełnia typowych błędów związanych z noszeniem białego smokingu i nie zakłada białej muszki albo białych spodni. Czarne pantofle salonowe dodają mu aurę dandy. Niestety Khalifa nie ma pasa smokingowego.
Panowie powyżej zebrali wysokie noty u zachodnich komentatorów, ale nie mogę się z nimi zgodzić. Trey Songz założył czarny, a Drake ciemnogranatowy smoking. Ten pierwszy ma klapy zamknięte, a drugi szalowe. W obu smokingach wystaje biała koszula nad spodniami i świadczy to o braku pasa hiszpańskiego. Trey też niestety ma kieszenie z patkami. Wygląda to bardzo średnio. Spodnie są za długie. Przypuszczam, że w pasie są za duże i po prostu opadają. Wypada zapytać, gdzie są szelki?
Interesującym ubraniem mogli się też pochwalić Frank Ocean w niebieskiej nehru jacket oraz Nas w złotym smokingu. Złoty smoking nigdy nie był w kanonie klasycznej elegancji, ale z tego powodu nie wysyłałbym Nasa od razu do czyśćca.
Oczywiście na kilka rodzynków przypada cała masa zakalca. O tym, że założenie smokingu nie czyni z automatu dobrze ubranym przypomina Rick Ross. Jego smoking jest za duży, a spodnie za długie. Przydałaby mu się wizyta u porządnego krawca. Sylwetka jest mało „wieszakowa”. Tylko bespoke dla pana Rossa.
Wielu mężczyzn zwyczajowo założyło garnitury z otwartymi klapami, które nie do końca pasują do wieczorowego przyjęcia. Zestawy Gotye i Mario Lopez jeszcze jakoś ujdą. Burgundowy garnitur Lopeza jest dosyć intrygującym rozwiązaniem i pomijając długość spodni leży bardzo dobrze. Garnitur Gotye jest wyraźnie za mały, o przynajmniej jeden numer. W obu przypadkach kołnierzyki koszuli są zbyt małe w stosunku do wielkości twarzy, rogi kołnierzyków nie chowają się pod klapami garnituru. Nie są to kołnierzyki przeznaczone do noszenia z krawatem.
Tradycyjnie kilku mężczyzn black tie zrozumiało zbyt dosłownie i ubrali czarne garnitury/smokingi, czarne koszule i czarne krawaty. Takie zestawienie nie wygląda korzystnie, jest zbyt monochromatyczne i podkreśla bladość karnacji noszących. Zestawy wieczorowe lubią kontrast, stąd nosi się białą koszulę do czarnego smokingu. Trampki do smokingu, zegarek sportowy czy smoking na dwa guziki (oba zapięte!!) to kolejne błędy. Przypomnę, że smoking jednorzędowy powinien mieć tylko jeden guzik. Zapięcie na dwa guziki niebezpiecznie zbliża go do garnituru biurowego czyli woła roboczego. Jedynym ciekawym elementem tych zestawień jest niebiesko-szary homburg Jack’a White’a.
Do czego to doszło, że mężczyźni mają większe dekolty od kobiet? Świat stanął na głowie.
Najlepsze koszmarki zostawiłem na koniec i nie ma się co nad nimi rozwodzić. Zdjęcia powyżej mówią same za siebie. W ten sposób nie ubieramy się na wieczorną galę. Luke James i Justin Timberlake pokazują jak można zabłysnąć ubiorem na takiej imprezie.
Podsumowując w porównaniu z naszym Charytatywnym Balem Dziennikarzy, na Grammy było zdecydowanie lepiej. Część uczestników ubrała się właściwie do okazji i założyła smokingi. Najczęstszym błędem były zbyt długie spodnie i brak pasa hiszpańskiego/kamizelki. Stylowych mężczyzn było tylko kilku, ale to i tak jest te kilka razy więcej niż w Polsce. Oczywiście na każdego dobrze ubranego przypada dziesięciu tak sobie lub kiepsko ubranych, ale takie są prawidła stylu w XXI wieku. Odkąd mężczyźni przestali na co dzień chodzić w garniturach, a wieczorem w smokingach stworzenie własnego stylu jest coraz trudniejszych zadaniem. Styl nie jest nadany z góry, nie jest darem niebios czy przekazany w genach od rodziców. Styl dziś powstaje na drodze żmudnej pracy organicznej. Trzeba czytać, ćwiczyć i mieć z tego dużo frajdy, żeby kiedyś móc zostać stylowym mężczyzną.
Dla wytrwałych nagroda w postaci Rihanny i jej sukni, która została uznana za najciekawszą damską kreacje podczas Grammy Awards 2013.