Błękitna koszula w kratkę księcia Walii pasuje zarówno do zestawów formalnych, jak i tych bardziej swobodnych. Do dzisiejszego wpisu zdecydowałem się na tą drugą opcję. Błękitną koszulę w kratkę łączę z tweedem, sztruksem i kaszmirem. (Autor: Roman Zaczkiewicz)
Patrząc na stylizację zapytacie pewnie, czy można łączyć kratkę z kratką. Oczywiście, ale główna zasada mówi o tym, żeby nie żenić ze sobą dwóch wzorów o podobnej skali. Tutaj mamy duża kratkę na marynarce i drobniejszą na koszuli, zresztą obie są stonowane, więc nie ma ryzyka oczopląsu. Koszula Zaczkiewicz w błękitną kratkę księcia Walii jest dostępna w sklepie internetowym Szarmant.
Skąd wyrażenie „na sportowo” w tytule? Stali czytelnicy wiedzą, że zestaw koordynowany składający się z tweedu i sztruksu był przez Brytyjczyków chętnie stosowany do uprawiania takich aktywności jak jazda na rowerze. Tweed wybrany przez mnie jest naprawdę unikalny. Nie widziałem w żadnym innym próbniku materiału o tak wielu barwach. Marynarka szczególnie ładnie prezentuje się na zewnątrz przy świetle dziennym. Tkanina pochodzi z archiwum W.Bill. Zostało mi jej jeszcze niecałe 4 metry.
O tweedzie pisałem już wiele razy na blogu, zdecydowanie mniej miejsca poświęciłem w przeszłości na sztruks. Ten słynny sportowy materiał ma bardzo ciekawe pochodzenie. Legenda głosi, że angielska nazwa corduroy pochodzi z francuskiego cour du roi oznaczającego dwór królewski. Królewska służba miała nosić ubrania ze sztruksu podczas polowań. W Polskiej terminologii na sztruks czasem mówiono manczester (od Manchester – miasta produkcji sztruksu) lub prążkowany welwet.
W archiwum traficie na moją stylizację z bedford cords (ponad trzy lata temu!), którą dziś nazwałbym mocno dziadkową. Zamierzchłe czasy, trochę zmieniłem już styl ;)
Spodnie sztruksowe
Sztruks to materiał bawełniany utkany w specyficzny, powszechnie rozpoznawalny sposób. Przy jego oznaczaniu używa się słowa wale, które wraz z odpowiednią cyfrą przed nim oznacza liczbę prążków na cal (w poziomie). Im więcej wale, tym sztruks jest drobniejszy. Na swoje spodnie wybrałem bardzo ciężki materiał z grubymi, wyraźnymi prążkami. Waży prawie 500g/m. Pochodzi od angielskiej firmy Bateman Ogden z Bradford, którą w tym roku włączyłem do mojego portfolio tkanin. Wysoka gramatura decyduje o tym, że spodnie są bardzo ciepłe i dosyć sztywne.
Wzrok przykuwa bardziej jednak kolor tkaniny, niż sam sztruksowy prążek na materiale. Pomarańcz to jeden z kolorów jesieni, który doskonale sprawdza się w zestawieniach z tweedem. Dodatkowo moja marynarka ma jedną z nici w kolorze pomarańczy, dzięki czemu dwa kolory główne tym lepiej pasują.
Kaszmirowy krawat
Zestaw uzupełnia granatowy krawat z kaszmiru Loro Piany z najnowszej kolekcji Zaczkiewicz. Granat jest zawsze doskonałym towarzyszem dla błękitu i pomarańczy. Kaszmir to wełna kozy kaszmirskiej. To materiał ceniony ze względu na wyjątkowo przyjemny dotyk i puszysty chwyt. Ma rewelacyjne wypełnienie, tzw. duszę. Dzięki niej łezka w krawacie wręcz sama się robi! Krawat został uszyty ręcznie w małej rodzinnej manufakturze na Sycylii, którą odwiedziłem w ostatnie wakacje. Więcej o nich napiszę w jednym z kolejnych wpisów.
Poszetka z wełny i jedwabiu
W kieszonce piersiowej baczne oko zauważy matową poszetkę. Pochodzi z angielskiego miasteczka Macclesfield, które słynie z drukowanych tkanin. To także jeden z ciekawszych elementów jesienno-zimowej kolekcji w moim sklepie internetowym. Skład prezentowanej poszetki to 70% wełny i 30% jedwabiu. Poszetka jest oczywiście wykończona ręcznym rulonikiem. Wykonano ją w moim ulubionym rozmiarze 40 x 40 – nigdy nie schowa się w brutaszy, ale też nie wypycha jej jak chusteczki o półmetrowym boku. Poszetka jest w większości granatowa, tym samym nawiązuje do krawata. Jej pomarańczowy rant współgra ze spodniami i z jednym z wątków marynarki. Jak widać, nawet śmiały kolor można okiełznać. Nie bójmy się ożywiać naszej garderoby!
Szelki z Anglii
A może zainteresowały Was jeszcze kolorowe szelki? Wyprodukowała je dla mnie słynna angielska manufaktura Albert Thurston. To najstarszy spośród działających do dziś producentów szelek, dostarczający to akcesorium między innymi na plan serii o Jamesie Bondzie. Mój wzór nawiązuje do wielkich odkryć geograficznych. Pasował tu kolorystycznie. Mogłem założyć po prostu pasek, ale uznałem, że właśnie te szelki będą dobrym uzupełnieniem zestawu.
Buty i skarpetki
Buty to zamszowe oksfordy od angielskiej firmy Crockett and Jones, cieszącej się (nie bez przyczyny!) świetną marką. Skarpetki natomiast pochodzą z Portugalii i są wykonane z bawełny. Ich granatowy kolor nawiązuje do koloru krawata. Też są do zdobycia w sklepie internetowym funkcjonującym przy blogu.
Dawno nie było na blogu moich własnych stylizacji, ale chyba nie da się od tego uciec. Historia męskiej mody czy komentowanie bieżących wydarzeń to dla mnie za mało. Ważne jest też stawianie samemu sobie estetycznych zadań do rozwiązania (w tym wypadku było nim odpowiednie skomponowanie specyficznej koszuli i oryginalnego tweedu) i dzielenie się z Wami rezultatem. Tych, którzy chcą częściej widywać ciekawe stylizacje – nie tylko moje – zapraszam na facebookowy profil Szarmant.
Fot. Maciej Cioch
