Wiele razy pisałem, że formalny garnitur może być tylko gładki, ewentualnie w prążek. Jednak im dalej w las, tym bardziej sprawy się komplikują. Blog istnieje już ponad trzy lata. W tym czasie nauczyłem się, że nie tylko rodzaj tkaniny ma znaczenie. Ważny jest też fason garnituru, a przede wszystkim wybrane dodatki.
Na prelekcję „Garnitur w sieci znaczeń” dla TEDx Marszałkowska wybrałem szary garnitur w kratkę księcia Walii. Ten interesujący deseń uchodzi za raczej sportowy, czasem bywa też wykorzystywany w sytuacjach biznesowych. W powszechnej opinii nie nadaje się natomiast do zestawów oficjalnych. Postanowiłem jednak zmierzyć się ponownie z tematem kratki i wyciągnąłem wnioski z nieudanego zestawu użytego podczas mojego wystąpienia w Londynie. Założyłem wtedy (zbyt) ciemną koszulę i (za) jasny krawat. Chciałem wyglądać bardzo oryginalnie i to właśnie się na mnie zemściło. Na wykładzie dla TEDx powróciłem w bardziej formalne rejony ubioru męskiego, w których czuję się najpewniej.
Szary garnitur – jakie dodatki?
Szary garnitur w kratkę księcia Walii uzupełnia biała koszula z formalnym włoskim kołnierzykiem. Francuskie mankiety są zapinane na srebrne spinki z oczkiem z kamienia wulkanicznego. W kieszonce piersiowej jest biała lniana poszetka złożona po prezydencku, czyli w sposób najbardziej oficjalny. Do tego dochodzi ciemnogranatowy krawat z grenadyny oraz czarne buty w fasonie wiedeńskim.
Tworząc ten zestaw, chciałem pokazać, jak można garnitur w kratkę uczynić bardziej oficjalnym. Kluczowy w tym wypadku jest dobór eleganckich dodatków. Oczywiście ostre klapy marynarki też bardzo pomagają w osiągnięciu efektu końcowego. Oceńcie to zresztą sami na zdjęciach Doroty Dabińskiej wykonanych w Muzeum Niepodległości w Warszawie.