Nie będę narzekał na głos Justina Timberlake’a i jego boysbandową przeszłość. Nie będzie to recenzja muzyczna. Nie wierzę, że to piszę, ale wizualnie jego najnowszy teledysk Suit & Tie mi się diablo podoba
Teledysk Suit & Tie
[embedplusvideo height=”480″ width=”854″ editlink=”http://bit.ly/1hCXw19″ standard=”http://www.youtube.com/v/IsUsVbTj2AY?fs=1&vq=hd720″ vars=”ytid=IsUsVbTj2AY&width=854&height=480&start=&stop=&rs=w&hd=1&autoplay=0&react=0&chapters=¬es=” id=”ep8907″ /]
Można powiedzieć przyszła kryska na matyska. Wokalista dorośleje pod względem ubioru. Szarmant zyskał niespodziewanego sprzymierzeńca w postaci Justina. Jest tylko trzy miesiące młodszy od autora bloga. Jakiego więc ubioru możemy oczekiwać od dorosłego mężczyzny w wieku 32 lat? Niedawno pisałem, że lata dziesiąte XXI wieku to będzie dekada smokingu. Dziś jedna z największych gwiazd popkultury występuje w nim w swoim najnowszym teledysku, a do pracy chodzi w garniturze. Przypominam, że tak wielbiona w Polsce moda na każual, jest już po prostu passé. W dobrym stylu jest ubrać się stosownie do okazji, a nie pokazywać za każdym razem, jakim się to jest luzakiem. Można to zrobić w sposób zdecydowanie bardziej dyskretny, a wciąż wytworny i elegancki. Justin nie jest ubrany nudnie i w zgodzie z kanonem. Wyróżniają go: czarna fedora, biało-czarne mokasyny i …o zgrozo, białe prążkowane skarpetki.
Białe skarpetki
Justin pozornie szokuje białymi skarpetkami i niewprawiony komentator podniósłby święty głos oburzenia. Pełen natchnienia, niczym protestancki kaznodzieja, nie pozostawiłby suchej nitki na Timberlake’u. Tylko czy armia stylistów i sam Justin pozwoliliby sobie na takie faux pas? Skarpetki Justina nie są sportowe, ale garniturowe.
Znany jest casus kompozytora Maurica Ravela w białych skarpetkach do stroju wieczorowego. Zdaniem autora bloga Formal Style, Jana Jakuba Starzomskiego, takie właśnie były popularne w środowiskach artystycznych przed II wojną światową. W gruncie rzeczy białe skarpetki w wersji garniturowej ładnie komponują się z bielą smokingowej koszuli i dodają aury nonszalancji. Najwyższy czas obalić jeden z największych mitów męskiej mody. Gładkie lub prążkowane białe skarpety z bawełny/wełny można nosić do garnituru/smokingu i białej koszuli. Nie mogą to być skarpetki stópki lub grube skarpetki sportowe przeznaczone na siłownię albo na kort tenisowy. Bardziej przyczepiłbym się do dwukolorowych mokasynów. To są buty sportowe do chodzenia w dzień, a nie wieczorem na eleganckie przyjęcie lub do kasyna.
Smoking
Smoking Timberlake’a to typowy jednorzędowiec z klapami skierowanymi w górę. Klapy są wykonane z z tego samego materiału co cały smoking. Są jedynie wykończone kontrastującą lamówką z jedwabiu. Nie zauważyłem, ale być może Justin nosi pas smokingowy. W kieszonce piersiowej ma lnianą chusteczkę złożoną prostokątnie w sposób prezydencki. Koszula do smokingu ma odszywaną plisę na małe guziczki z onyksu. Koszula ma oczywiście mankiet francuski i wystaje zza rękawa marynarki grubo o ponad 1 cm. Rękaw marynarki smokingowej jest wąski i wygląda rewelacyjnie. Kiedy zakładasz marynarkę, pamiętaj koniecznie o wąskich rękawach.
Garderoba
W teledysku Suit & Tie mamy pokazanego w sposób niemalże etnograficzny współczesnego dżentelmena i szarmanta w trakcie procesu ubierania się. W języku angielskim funkcjonuje doskonałe określenie na ten typ mężczyzny, tzw. swagger. Justin w teledysku ubiera się do pracy w garnitur, a na randkę w smoking. W sytuacjach bardziej swobodnych nosi garnitur w kratkę bez krawata (z kamizelką!) albo koszulę w kratkę do ciemnego gładkiego garnituru.
Teledysk otwiera Justin Timberlake w kapeluszu kierujący klasycznym autem poruszającym się po ulicach Los Angeles. Potem kamera kieruje nas do jego garderoby. Widzimy kilka muszek (niestety fabrycznie zawiązanych), dosyć szerokich krawatów z grenadyny i dzianych knitów, rękawiczek samochodowych i nawet laskę z główką w kształcie trupiej czaszki.
Garnitur
Za serce niemal chwyta pieszczotliwe oczyszczenie garnituru z pyłków odpowiednią szczotką. Sam garnitur do pracy to pełnokrwisty formalny jednorzędowiec z klapami w górę i kamizelką. Wygląd uzupełnia ciemny krawat od Toma Forda, poszetka oraz czarne mokasyny.
Po wyjściu z garderoby elegancko ubrany Timberlake siada przy fortepianie, zapala papierosa i pije kawę. Jest to ewidentne nawiązanie do Franka Sinatry, Deana Martina i wielu innych piosenkarzy jazzowo-bluesowo-soulowych sprzed lat. Później zresztą sięga po cygaro i whisky, czyli wszystko nadal pozostaje utrzymane w duchu The Rat Pack. W kasynie na randce wciąż pije whisky, a jego towarzyszka klasyczne martini z oliwką. Jak na byłego członka boysbandu, teledysk jest pod tym względem wyjątkowo niepoprawny. Armia neofitów spod znaku zdrowego stylu życia na pewno zaatakuje.
Zastanawiam się czy to będzie jego nowy wizerunek sceniczny, mocno nawiązujący do Franka Sinatry i złotych czasów The Rat Pack. Bardzo by mnie to cieszyło. Może głos nie ten, ale potencjalny wpływ Timberlake’a na elegancką modę męska jest nie do przecenienia. Justin, noś się tak dalej!