Minęła dekada! Chcesz wiedzieć, z czego jestem najbardziej dumny? Zgadniesz, jakie zmiany szykuję?
Trudno uwierzyć, że to już 10 lat. Ale z drugiej strony, gdy przypominam sobie początki bloga, widzę, jak duża zaszła zmiana. Kiedy zakładałem Szarmanta, mało kto w Polsce wiedział, czym jest poszetka. Naprawdę! Wymagający mężczyźni musieli ten dodatek sprowadzać z Zachodu albo szyć sobie sami.
Dziś poszetka jest wszędzie. Noszą ją panowie młodzi i biznesmeni, a mężczyźni świadomi stylu nie zapominają o niej, zakładając marynarkę sportową. Możecie mi wierzyć lub nie, ale znaczący w tym udział miało kilka blogów. W tym właśnie Szarmant.
Nasza kultura ceni skromność. Mimo wszystko warto dzielić się osiągnięciami, bo motywują nas do pracy, udowadniając, że się da! Dlatego, zanim zapowiem nadchodzące zmiany, zapraszam na podsumowanie tych dziesięciu lat.
Artykuły o historii i kulturze ubioru
Wszystko zaczęło się od bloga. Przez długi czas poświęcałem każdą wolną chwilę, by zdobywać rzetelne informacje o klasycznym ubiorze. Dostępne źródła były skromne, a często nawet mylące, co wynikało z niewiedzy tłumaczy i redaktorów. Dlatego przetrząsałem angielskie książki i strony internetowe. Pomocne były też rozmowy z rzemieślnikami i pasjonatami.
Czytelnicy to docenili. Dziś nie ma wątpliwości, że blogi stanowią najbogatszy, powszechnie dostępny zasób wiedzy o męskiej elegancji. Na Szarmancie obok poradników znajdziesz artykuły o projektantach, politykach i sportowcach. Część z nich tworzyli inni autorzy, w tym Łukasz Łoziński, od 2015 roku współredagujący blog. Szczególnie zadowolony jestem z naszych tekstów poświęconych kinu:
Najlepiej ubrane filmy. Grant, Mastroianni i spółka
Najbardziej stylowe filmy. Bogart, Redford i pozostali
Zack Roman. Holistyczne podejście do klasyki
Kiedy w 2012 roku otwierałem na Pradze Studio Szarmant, nie byłem pewien, czy mój plan wypali. Okazało się jednak, że znalazłem niszę. Sprzedaż stylowych dodatków i tkanin pozwoliła mi się wybić. Skromne oszczędności stale inwestowałem, na ogół z dobrym skutkiem. W 2017 roku razem z Moniką Kamińską otworzyłem butik Zack Roman koło Teatru Wielkiego Opery Narodowej.
Dziesięć lat temu zwolennicy klasycznego stylu w Polsce sporo narzekali i mieli na co. Trudno było znaleźć dobrej klasy ubrania gotowe. Dziś w Warszawie można się ubrać od stóp do głów w najlepszym, europejskim stylu.
Tworzenie kolekcji za każdym razem jest znakomitą zabawą, ale też logistycznym wyzwaniem. Miałem nosa do kilku produktów, które zmieniały stan gry. Koszula tab collar, płaszcz ulster, garnitur solaro, dwurzędowy smoking. No i wreszcie dwa flagowe statki: Gatsby i Gianni. Te klasyczne garnitury z szerokimi wyłogami i kompletem włoskich detali są w ofercie na stałe. Wkrótce dołączą do nich nowe propozycje, które dla wielu będą pewnie zaskoczeniem.
Zobacz relację:
Pitti Uomo. Najważniejsze targi w świecie męskiej elegancji
To we florenckiej Fortezza da Basso, dwa razy do roku, bije serce współczesnego dandyzmu. Można tam zobaczyć estetów z całego świata, którzy w garniturze czują się równie dobrze jak w dresie i noszą go z podobną nonszalancją. Na targi Pitti Uomo zacząłem jeździć już w 2011 roku – wtedy powstała pierwsza relacja.
Przełomem była prezentacja kolekcji Zack Roman na zimowym Pitti w 2017. Moje ulstery i flanelowe garnitury wzbudzały spore zainteresowanie. W tym samym roku, latem, trafiliśmy z Moniką Kamińską do GQ i Vogue’a, jako jedni z najlepiej ubranych na targach. Ten sukces udało się powtórzyć w 2018. Zdjęcia robili nam rozchwytywani fotografowie, jak Adam Katz Sinding. To wyróżnienie nie mniejsze niż nagroda Fashion Magazine, którą otrzymałem w 2017.
Przyjrzyj się stylizacjom z Pitti Uomo:
Loom10. Sklep z luksusowymi tkaninami
Na początku zarabiałem głównie jako dystrybutor brytyjskich i włoskich materiałów, które były u nas trudno dostępne. Musiałem zdobyć fachową wiedzę o tradycji tkactwa i nowinkach. Jeździłem na targi branżowe do Mediolanu, odwiedzałem producentów. Uczyłem się o przędzach i splotach, a przede wszystkim obserwowałem, jak poszczególne materiały się zachowują.
W końcu, vis-a-vis butiku Zack Roman, otworzyłem własny sklep z ekskluzywnymi tkaninami. W Loom10 stawiam na tkalnie znane z innowacji i ciekawego designu – Drago, Kiton, Loro Piana, Scabal, Vitale Barberis Canonico. Dzięki kontaktom zdobywam także materiały vintage. Od początku chodziło mi o to, by Loom10 było wyjątkowym miejscem na mapie Polski.
Zobacz artykuły o ekskluzywnych tkaninach:
Wełna merino. Najbardziej niezwykły materiał odzieżowy
Przewodnik po flanelach wełnianych
To co dalej?
Kiedy zaczynałem, nie miałem pewności, że blogowanie zaprowadzi mnie do miejsca, w którym jestem teraz. Chociaż po cichu o tym właśnie marzyłem. Ale nie osiadam na laurach.
Rzeczywistość rzuca ciągle nowe wyzwania, za którymi muszę nadążać. Duże znaczenie ma casualizacja ubioru – trend znacznie przyspieszony przez trwającą pandemię. Mam już odpowiedź na tę sytuację. Domyślasz się? Rozwiązanie zagadki wkrótce!